"Ulica Kamienna" – nowy singiel Filipa Mizi

Pod koniec grudnia swoją premierę miał trzeci singiel Filipa Mizi, „Ulica Kamienna”. Kolejny utwór songwritera, kolejne zaskoczenie stylem i formą. Z pewnością można jednak stwierdzić, że to najbardziej przebojowy kawałek Filipa.

Mizia jest znany ze swojego perfekcjonizmu i dbania o każdy szczegół w tworzeniu nowych utworów. Nowy singiel powstawał jednak inaczej, niż zwykle. Jak mówi Filip: Ulica kamienna jest  uczuciem, smutkiem, uśmiechem i nostalgią. Jesień jest dla mnie bardzo depresyjnym czasem i wtedy błądzę. Utwór przyszedł do mnie którejś nocy i był dla mnie przebudzeniem. Spojrzałem sobie w twarz i zatrzymałem na chwilę moje myśli. Powstał w przeciągu chwili, a po paru godzinach snu wiedziałem, że będzie następnym singlem. Nagrania, dopracowanie produkcji oraz miks i master zajęły dwa tygodnie. Jeszcze nigdy nie zdecydowałem się na to, żeby coś tak świeżego ujrzało światło dzienne, ale tym razem po prostu wiem.

Artysta przyzwyczaił słuchaczy do bardzo osobistych tekstów, napisanych pod wpływem emocji i związanych z wydarzeniami ze swojego życia. Tak też jest w przypadku „Ulicy Kamiennej”.

Wydaje mi się, że tekst jest na tyle wymowny, że nie trzeba się tutaj doszukiwać wymyślnych interpretacji. To prosta piosenka i ciepło, które przesyłam. Wystarczy jej posłuchać i sobie z nią pobyć. Nie mam ochoty wchodzić tutaj w szczegóły, zachowuję je dla siebie. Praca nad tym utworem bardzo dużo mnie kosztowała, ale z jakiegoś powodu tego potrzebowałem. Najwyraźniej mam w sobie coś z masochisty… - śmiech.

Utwór odznacza się sporym potencjałem komercyjnym, choćby ze względu na wpadający w ucho i głowę, refren.

Nowy materiał ciągle powstaje. Jaki kształt będą miały kolejne utwory?

Znów pytamy u źródła: Kierunek mojej muzyki nie spędza mi snu z powiek. Pozwalam mu się toczyć własnym torem. Założenie jest bardzo proste, pragnę kreować moją przestrzeń i serdecznie zapraszam do niej wszystkich zainteresowanych. Na podstawie poprzednich „releasów’’ wiem, że w ten sposób mogę coś od siebie dać innym, a to jest prawdziwy „Everest moich marzeń”.  To co mogę zapewnić to szczerość i prawdę. Lubię element zaskoczenia, również w stosunku do samego siebie. Moim zdaniem najlepsze utwory powstają „same’’, a ja mam to szczęście, że co jakiś czas po prostu widzę i słyszę muzykę. To taki podarunek od życia, będący jednocześnie niemałym utrapieniem.

Brzmi intrygująco…  Ulica Kamienna jest dostępna zarówno na YT  oraz wszystkich serwisach streamingowych. Co więcej, gościł on w okresie świątecznym przez dwa tygodnie na prestiżowej playliście Spotify „New Music Friday” i dzięki temu (a także obecności na playlistach innych serwisów streamingowych, np. na Tidalu czy Empik Music) zyskał dużą popularność. Można go również usłyszeć w rotacjach stacji radiowych o ogólnopolskim zasięgu.