Queen - Przedstawienie musi trwać

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut

Śmierć Freddiego Mercury’ego 24 listopada 1991 roku przesądziła o dalszych losach Queen. Koncert poświęcony jego pamięci, który odbył się 21 kwietnia następnego roku na stadionie Wembley, był pięknym hołdem dla artysty, a także swojego rodzaju epitafium dla tej jednej z najważniejszych grup w historii rocka. Przedstawienie jednak musi trwać...

REKLAMA
Tool News

Największą aktywność wykazał Brian May. Najpierw, tuż po wspomnianym koncercie na Wembley, jeszcze w 1992 roku, ukazał się album Back To The Light, który spotkał się z dosyć ciepłym przyjęciem. Zaszedł nawet do szóstego miejsca na liście najlepiej sprzedających się płyt w Wielkiej Brytanii i szybko okrył się złotem. Promocyjna trasa koncertowa zaowocowała płytą Live At Brixton Academy, sygnowaną nazwą zespołu The Brian May Band, w którego składzie znaleźli się m.in. pianista Spike Edney (od połowy lat osiemdziesiątych współpracujący z Queen) oraz legendarny rockowy perkusista Cozy Powell. Roger Taylor, aktywny w poprzednich latach, gdy Queen funkcjonowało jeszcze normalnie, na swoją solową produkcję kazał czekać nieco dłużej. Album Happiness? ukazał się dopiero w 1994 roku. I choć promujący go singel z piosenką Nazis z 1994 roku (ostra reakcja Rogera na uaktywnienie się w tym czasie ruchów neofaszystowskich w Europie Środkowej) wywołał nieco zamieszania, album spotkał się z dosyć chłodnym przyjęciem. Kolejne autorskie płyty obu muzyków pojawiły się w 1998 roku. Tradycyjnie najpierw Brian wydał album Another World, a w chwilę później Roger – Electric Fire. Powtórzyła się sytuacja sprzed kilku lat, znowu większym zainteresowaniem cieszyła się produkcja Maya. Dyskografię Briana wzbogacają jeszcze: wydany w Japonii minialbum Red Special, będący suplementem do płyty Another World, a także płyta z muzyką do filmu Furia, wydana w 2000 roku. Od początku wiadomo było, że Freddie do ostatnich dni pracował w studiu. Problemem jednak była ilość zarejestrowanego materiału, nie wystarczająca na cały album. A pozostała trójka długo zwlekała z dokończeniem dzieła. Ostatecznie na Made In Heaven, który ukazał się 6 listopada 1995 roku, trafiło pięć premierowych kompozycji, a także nowe wersje piosenek z solowych płyt zarówno samego wokalisty, jak i grupy The Cross Rogera Taylora, w nagraniu której gościnnie wziął udział Mercury. Album, tak długo wyczekiwany, musiał być sukcesem. I był. W rodzimej Anglii natychmiast dotarł na szczyty list przebojów. Również w Polsce cieszył się na tyle dobrym przyjęciem, że Roger i Brian podczas dorocznej uroczystości wręczenia nagród Fryderyk ’95 odebrali statuetkę za najlepszy album zagraniczny. Była to pierwsza wizyta muzyków Queen w naszym kraju. Dwa lata później do sklepów trafił jeszcze album kompilacyjny Queen Rocks, który oprócz nagrań archiwalnych przyniósł także jedną kompozycję premierową, balladę No-One But You (Only The Good Die Young), poświęconą pamięci nieżyjącego kolegi. Przez te lata wzbogaciła się także dyskografia Freddiego Mercury’ego. Tuż po jego śmierci ukazały się płyty The Freddie Mercury Album oraz Remixes. Najcenniejsze wydawnictwo trafiło jednak do sklepów w październiku 2000 roku. Dziesięciopłytowy zbiór, wydany w formie przepięknego albumu, zawierał wszystkie dotychczas wydane płyty wokalisty, dwie płyty z nagraniami singlowymi, a także kilka z absolutnie bezcennymi unikatami. Całość wzbogaciły dwie płyty DVD z teledyskami i filmem biograficznym. Jeśli zaś chodzi o dalsze losy Queen... Prasa przez cały czas nie daje za wygraną. Choć Brian często podkreślał w wywiadach, że nie wyobraża sobie Queen bez Mercury’ego, co pewien czas pojawiają się różne rewelacje dotyczące następcy wokalisty. Co jakiś czas panowie pojawiają się także razem na scenie, wówczas posługując się nazwą Queen+. Pierwszy z tego typu występów odbył się 17 stycznia 1997 roku w Theatre National De Chaillot w Paryżu, gdzie trzej muzycy (wówczas jeszcze w składzie z Johnem Deaconem, który jednak nie bierze już udziału w tego typu przedsięwzięciach), gościnnie wspomagani przez Eltona Johna, podczas premiery przedstawienia baletowego Maurice’a Bejarta zainspirowanego życiem Freddiego Mercury wykonali utwór The Show Must Go On (nagranie dokumentujące to zdarzenie trafiło później na wydany w 1999 roku album Greatest Hits III, sygnowany właśnie nazwą Queen+). Ostatnio coraz częściej dochodzi do takich występów, głównie w związku z promocją musicalu Bena Eltona We Will Rock You z muzyką Queen, wystawianego na deskach Dominion Theatre w Londynie (11 listopada ubiegłego roku ukazał się album zawierający piosenki z przedstawiania). Jeden z takich koncertów odbył się podczas hucznych obchodów złotego jubileuszu królowej Elżbiety II. Podczas koncertu, który otworzył Brian May wykonując na dachu Buckingham Palace hymn God Save The Queen, panowie wystąpili miedzy innymi z towarzyszeniem aktorów grających w przedstawieniu (w jednym utworze, Radio Ga Ga, rolę wokalisty przejął Roger, a za perkusją zastąpił go Phil Collins). Inny taki niespodziewany występ odbył się 30 kwietnia 2001 roku w Amsterdam Museumplein, gdzie dwaj panowie wspomagani przez wokalistkę Patti Russo zagrali niespełna godzinny set, na który złożyły się ich największe przeboje. Tymczasem fani mogą spodziewać się wyjątkowego wydawnictwa. Boks, który jest przygotowywany przez EMI, ma zawierać zbiór unikalnych, dotychczas nie publikowanych nagrań Queen, wśród których znajdą się zarówno utwory zarejestrowane dla BBC, odrzuty z różnych sesji nagraniowych, a także kompozycje singlowe. Ten wspaniały kąsek dla kolekcjonerów ukaże się jednak nie wcześniej niż w pod koniec roku.
MICHAŁ KIRMUĆ

Wiadomość pochodzi kwietniowego numeru Teraz Rocka l

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 07.05.2003  

Alanis Morissette: Samotne urodziny

Tatu w Londynie

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć