Sebastian Radzimski: "Nie czekaj, bo pora nigdy nie będzie idealna..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 10 minut
Sebastian Radzimski: Nie czekaj,  bo pora nigdy nie będzie idealna...
 fot. mat. prasowe

Cześć Sebastian. Bardzo cieszę się, że w NetFan.pl możemy zaprezentować Cię w ramach naszego projektu #NewHopeOfMusic. Szerszej publiczności dałeś się poznać dzięki udziałowi w drugiej edycji Programu The Voice Kids. Jak z perspektywy czasu wspominasz ten moment w swoim życiu. Czy myślisz o tym by w przyszłości pojawić się w dorosłej edycji Voice?

Dzień dobry, witam bardzo serdecznie, jest mi miło, że mogę zaprezentować się w ramach #NewHopeOfMusic. Bardzo dziękuję za to wyróżnienie. Program The Voice Kids wywołał w moim odczuciu efekt „wow” pod każdym względem: pod względem życzliwości produkcji w stosunku do uczestników, pod względem relacji między uczestnikami, ale przede wszystkim pod względem sceny i publiczności. Występ na tej scenie sprawił, że zacząłem mieć „apetyt na jeszcze więcej”, tu mogę przejść do drugiej części pytania: myślę, że „dojrzeję” do tego by spróbować swoich sił w „dużym” Voice, ale muszę się do tego starannie przygotować.

Na etapie Przesłuchań w ciemno zaprezentowałeś rockowy klasyk czyli „Highway To Hell” grupy AC/DC. Czy taki wybór repertuaru oznacza, że lubisz rockowy repertuar ?

Tak, bardzo lubię klasykę rocka, ma ona w sobie coś ponadczasowego – obok AC/DC wymieniłbym tu The Scorpions, Led Zeppelin, Metallicę… , jednak równie chętnie słucham współczesnej muzyki pop. Nie „zaszufladkowałem” się w jednym konkretnym stylu muzycznym.

W Bitwach musiałeś się zmierzyć z wielkim przebojem „Iris” grupy Goo Goo Dolls. To świetny numer. Pamiętam, jak go po raz pierwszy usłyszałem jeszcze oglądając MTV za czasów kiedy było muzyczną telewizją – zrobił na mnie ogromne wrażenie. Fajnie było, usłyszeć ten kawałek w wykonaniu utalentowanej młodzieży. Jak wspominasz swoją rywalizację w Bitwach?

Również w moim odczuciu ten numer jest świetny. Gdy usłyszałem, co będziemy śpiewać, to pomyślałem „super”, chciałem zaśpiewać go na rockowo, ale po zastanowieniu stwierdziłem, że po rockowym przesłuchaniu w ciemno, wypadałoby pokazać, że nie ograniczam się do takiego stylu. Niestety, na samym występie zawiódł mnie głos, chyba go zdarłem na próbach do utworu drużynowego, no i moje wykonanie nie zabrzmiało tak, jak to sobie zaplanowałem. No cóż… życie „trochę zabolało”…,  myślę jednak, że nie był to ostatni „pociąg do sukcesu”…, mam nadzieję, że będą następne. Łucja i Mateusz poradzili sobie lepiej i nic dziwnego, że wygrało jedno z nich. Łucja ma bardzo mocny głos i doskonale go wykorzystała.

The Voice Kids, to jednak nie był Twój debiut telewizyjny. Wcześniej mogliśmy Cię oglądać w programie Mam Talent.

Wystąpiłem w tym programie razem z zespołem Thunderbolts, zostaliśmy zakwalifikowani na przesłuchania jurorskie - pomimo, że ich nie przeszliśmy, to występ możemy uznać za udany. Usłyszeliśmy to, co ja osobiście słyszałem już nie raz  „to jeszcze za wcześnie”…, więc pracuję i czekam na ten właściwy moment…

Pozwolisz, że trochę cofniemy się w czasie. Twoja przygoda z muzyką rozpoczęła się gdy miałeś 4 lata. Dlaczego właśnie postawiłeś na muzykę, a nie np. na sport?

Od najmłodszych lat, z inicjatywy rodziców, próbowałam odnaleźć się w różnych aktywnościach, próbowałem tańczyć, ćwiczyłem karate, grałem w piłkę nożną, ćwiczyłem akrobatykę, grałem w siatkówkę, obecnie gram w tenisa stołowego, jeżdżę na onewheel'u, na rowerze i nartach, zawsze lubiłem i lubię  te zajęcia, ale najlepiej czułem i czuję się jednak w muzyce… , wygląda na to, że mam "duszę artysty"...

Jak sam przed chwilą wspomniałeś, występowałeś w zespole Thunderbolts. Opowiedz jak doszło do jego powstania. Mieliście na koncie jakieś sukcesy?

Tak, miałem, zespół został stworzony przez właściciela szkoły muzycznej, p.Wieslawa Kryszewskiego, z wybranych uczniów. W zespole grały dwie bliźniaczki, jeszcze jedna dziewczyna oraz p.Wiesław. Wszystkie dziewczyny były starsze ode mnie zaledwie o rok. Najpierw graliśmy w ramach szkoły, z czasem okazało się, że nieźle sobie radzimy i nasza muzyka zaczęła wykraczać poza granice szkoły. Byliśmy już zapraszani do koncertowania, jednak tu pojawiły się problemy, ciężko było, żeby konkretny termin pasował wszystkim, więc rezygnowaliśmy z występów.  W końcu dziewczyny poszły do liceum i zrezygnowały z nauki w szkole muzycznej i grania w zespole. Było mi przykro, bo to był fajny czas, ale każdy indywidualnie musi wybrać własną drogę...

Wybrałeś jednak drogę solisty. Sam komponujesz, piszesz teksty. Skąd czerpiesz inspiracje?

Jak wspomniałem wcześniej, droga solowa nie była moim wyborem, tak po prostu wyszło, jeśli chodzi o inspiracje do moich tekstów, to czerpię ją głównie z książek i filmów. Książki czytam z pasją, są to głównie pozycje z gatunku literatury fantastycznej, lubię też filmy o superbohaterach Marwel'a. Muzyka w mojej głowie powstaje już na etapie tworzenia tekstu.

Jak wygląda u Ciebie taki proces tworzenia własnej piosenki?

Gdy nasunie mi się jakiś pomysł, siadam, biorę gitarę, dobieram akordy i piszę słowa. Często po tym etapie utwory lądują w koszu, bo nigdy nie poprawiam wcześniej napisanych piosenek, jeśli mi się nie podobają, to już do nich nie wracam. Krytykami są też często moi rodzice, a ich oceny są bezwzględne, gdy im utwór nie pasuje, to mówią to prosto z mostu, czasem się wkurzam i ostentacyjnie wyrzucam rękopis do kosza.

W 2019 roku, ukazał się Twój debiutancki singiel „Perfect Moment” który powstał przy współpracy z czeskim producentem Jezzpi. Jak doszło do Waszego spotkania.

Jezzpi napisał do mnie po Voice na Facebooku, podobał mu się mój głos, więc zaproponował, żebym zaśpiewał do jego kompozycji. Przysłał propozycje utworów, które skomponował, z których miałem wybrać jeden, ja napisałem do niego polskie słowa, a on angielską część. Rozmowy prowadziliśmy w języku angielskim. Wokal nagrałem w studio w Toruniu, Jezzpi "będąc ze mną na łączach" dawał mi wskazówki. W ostateczności chyba nieźle to wyszło...

Na Twoim kanale w serwisie YouTube można znaleźć sporo Twoich autorskich kawałków. W zdecydowanej większości po angielsku. Skąd taki wybór?

Po angielsku śpiewa się znaczenie łatwiej…, już nie raz słyszałem taką opinię , a ja się z nią zgadzam. Ostatnio jednak skomponowałem coś po polsku, teraz będziemy kręcić teledysk do tego utworu. Jest to utwór w stylu nowoczesnego country, dlatego teledysk będzie westernowy.

Twój najnowszy singiel jest zatytułowany „Able To Fly ”. Opowiedz w kilku słowach, co było inspiracją do powstania tej piosenki.

Napisałem go, gdy siedziałem przy biurku i uczyłem się do chemii lub biologii, nie byłem zachwycony, że muszę to robić. Pomyślałem, że fajnie byłoby oderwać się od rzeczywistości i "pobujać w obłokach", więc z kartką papieru odbyłem swój lot w przestworzach… O tym jest ten utwór…

Lubisz także mierzyć się z coverami. Wybór muzyczny jest dość szeroki. Czym kierujesz się przy wyborze piosenki z którą się chcesz zmierzyć?

Najczęściej są to utwory, których aktualnie słucham i je sobie podpisuję (chociaż nie zawsze), jeśli stwierdzam, że moje warunki głosowe do nich pasują, to je nagrywam…

Kto jest Twoim muzycznym idolem?

Mam kilku ulubionych wykonawców: Edd Sheeran, Lewis Capaldi, Dean Lewis, John Legend  i wielu innych, trudno jest mi wskazać jedynego wykonawcę, który byłby moim wyłącznym idolem muzycznym.

Czy poza muzyką, masz jeszcze jakieś swoje ulubione zajęcia?

Tak, lubię czytać książki, grać w gry komputerowe, oglądać filmy o superbohaterach Marvel'a, kolekcjonuję też zastawy klocków Lego, gram w tenisa stołowego, interesuję się też aktorstwem. Miałem już okazję wystąpić w kilku serialach: Klan, Ojciec Mateusz, Przyjaciółki, Szpital Dziecięcy, Narzeczony na niby. Należę do agencji aktorskiej i od czasu do czasu jeżdżę na castingi.

A teraz na moment, trochę odejdziemy od muzyki. Pochodzisz z Torunia, a jak wiadomo, Toruń słynie z… pierników. Czy oprócz talentu muzycznego, posiadasz talent kulinarny? A może masz jakiś swój sekretny przepis na idealny piernik ? (śmiech przyp. red) . 

Kiepski ze mnie kucharz, chociaż na gali TVN występowałem jako dziecięcy model w fartuchu MasterChef Junior (wraz z kilkorgiem innych dzieci, reprezentowałem ten program na wiosennej ramówce), dlatego niektórzy sądzili, że występowałem w tym programie, tymczasem nic bardziej mylnego, nie potrafię gotować i nie ciągnie mnie do tego. Pierniki co roku piecze moja mama na Boże Narodzenie, jej pierniki są zawsze idealne.

Wyobraź sobie, że właśnie dostałeś propozycję kontraktu fonograficznego z dużym wydawnictwem muzycznym. Jednak warunkiem takiej umowy, jest pełna kontrola wydawcy nad wizerunkiem i materiałem. Jaką podejmujesz decyzję? Wchodzisz w to, czy rezygnujesz

Jestem jeszcze bardzo młodym człowiekiem, nie mam wypracowanego wizerunku, nie mam ściśle określonej drogi muzycznej, chętnie skorzystałbym z pomocy profesjonalistów, tak więc, tak, wchodzę w to…

Pogadajmy trochę o przyszłości. Jako młody chłopak, masz z pewnością wiele marzeń oraz celów do realizacji.  Gdybyś dzisiaj otrzymał zapewnienie, że jedno z tych się spełni, jakie by to było marzenie?

Chciałbym mieć dobre życie - tu mieści się wiele aspektów: zdrowie (moje i moich najbliższych),  zawsze chciałbym podejmować właściwe decyzje, chciałbym znaleźć się we właściwym miejscu, we właściwym czasie, żeby osiągnąć sukces.

Dzisiaj wielu młodych ludzi, także pewnie twoich dobrych znajomych z Voica nagrywa swoje single, płyty. Śledzisz to co robi tak zwana „konkurencja”?

Specjalnie ich nie wyszukuję, ale jeśli mi się wyświetli, gdy przeglądam portal społecznościowy, to chętnie słucham i nagradzam likem, jeśli mi się podoba.

Muzyka na przestrzeni ostatnich lat, stała się produktem – tworzonym pod konkretnych odbiorców. Przede wszystkim dzięki serwisom społecznościowym oraz streamingowym. Powoli płyty kompaktowe czy winylowe stają się produktem dla koneserów. W mojej ocenie, cała ta oprawa muzyczna sporo na tym traci. Przez cyfryzację muzyka staje się mniej namacalna. Jak Ty, jako młody chłopak zajmujący się muzyką do tego podchodzisz? Płyta, książeczka, okładka ma dla Ciebie znaczenie, czy top już tylko taki mało ekologiczny i mało praktyczny dodatek?

Szczerze, rozumiem Pana sentyment, jednak ja do tego podchodzę zupełnie inaczej, dla mnie liczy się sam utwór, a oprawa ma drugorzędne znaczenie, słucham muzyki głównie na YouTube i w serwisach streamingowych.

Na koniec, chciałbym Cię zapytać o cytat lub przesłanie, które towarzyszy Ci w życiu….

Nie czekaj,  bo pora nigdy nie będzie idealna, życie bieganie, czy z tobą, czy bez ciebie…

Dziękuję za rozmowę

Ja również dziękuję i pozdrawiam Pana i wszystkich czytelników netfan.pl

Rozmawiał: Sebastian Płatek

REKLAMA
Tool News

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 01.07.2021   fot. mat. prasowe
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Trwa ładowanie zdjęć