#NewHopeOfMusic: Tomek Kolbusz – “Wspólnego słuchania płyt niestety nikt mi nie proponował…”

Ten tekst przeczytasz w ok. 10 minut
#NewHopeOfMusic: Tomek Kolbusz – “Wspólnego słuchania płyt niestety nikt mi nie proponował…”
 fot. mat. prasowe

Rozmowa z Tomkiem Kolbuszem, którego w kwietniu prezentujemy w cyklu #NewHopeOfMusic. Tomek Kolbusz to 15 letni wokalista ze Śląska. Szerszej publiczności dał się poznać jako uczestnik drugiej edycji The Voice Kids, gdzie po zaprezentowaniu utworu „Marry You” z repertuaru Bruno Marsa trafił do drużyny Dawida Kwiatkowskiego. Swój udział w programie zakończył na etapie Bitew. W ubiegłym roku u progu pandemii ukazał się premierowy singiel „Niewiele”

 

Cześć Tomek, pozwolisz, że zacznę naszą rozmowę dość nietypowo. Jak sobie radzisz podczas pandemii? Tylko zdalna nauka czy masz również czas by trochę pomuzykować?

Dzień dobry, myślę, że tak jak każdy, staram się znaleźć sobie jakieś zajęcie podczas obostrzeń. Dalej chodzę na lekcje śpiewu i ćwiczę śpiew, więc  na pewno z tym nie skończyłem. Jednak odpuściłem udziały w różnego rodzaju festiwalach lub konkursach. A co do zdalnej nauki to nie narzekam bo oceny są lepsze. (śmiech przyp. red) Oprócz tego, staram się spotykać z moimi znajomymi kiedy tylko mam czas.

Szerszej publiczności dałeś się poznać dzięki udziałowi w drugiej edycji programu The Voice Kids, gdzie dotarłeś do etapu Bitew. Jak wspominasz ten czas spędzony w programie?

Zdecydowanie była to jedna z najciekawszych i najlepszych przygód jakie mnie spotkały. Nauczyłem się wielu rzeczy, poznałem wielu ciekawych ludzi i wspominam cały czas spędzony w programie z dużym sentymentem. Do dzisiaj mam kontakt z kilkoma uczestnikami programu, a nawet z moim trenerem, czyli Dawidem.

Pozwolisz, że jeszcze zostaniemy na chwilę przy temacie Voica. Chciałbym Cię podpytać trochę o tematy o tak zwanej kuchni. Z tego co się orientuję, do Przesłuchań w ciemno, część uczestników przychodzi z własną piosenką, a część otrzymuje propozycję piosenki ze strony produkcji. Jak było w Twoim przypadku?

Ja należałem do tej drugiej grupy (śmiech przyp. red) ale to nie jest takie proste jak się może wydawać. Na początku, uczestnik dostawał spersonalizowaną listę około  100 piosenek, z której miał wybrać  5 piosenek polskich oraz 5 zagranicznych, które mu najbardziej odpowiadały. Ostateczną decyzję podejmował jednak już ,,ktoś u góry” (śmiech przyp. red)  chociaż z tego co słyszałem niektórzy dostawali piosenki, spoza tej "puli”.

W chwili gdy rozmawiamy, dobiega końca czwarta edycja show. Rozumiem, że pilnie śledzisz poczynania swoich młodszych koleżanek i kolegów. Masz swoich faworytów do zwycięstwa?

Przyznam szczerze, że pierwsze 3 edycje oglądałem dokładnie i nie omijałem żadnego odcinka, to z tej edycji, widziałem tylko pojedyncze występy z powodu braku czasu, dlatego chyba nie mam wystarczającej wiedzy żeby obstawiać kto wygra. (śmiech przyp. red) Ale warto zaznaczyć, że na pewno nie zazdroszczę sytuacji w jakiej uczestnicy się znajdują i na pewno jest to spore utrudnienie. Szczególnie brak publiczności, ponieważ jest to bardzo ważne w programie takim jak The Voice.

W niedalekiej przyszłości, planujesz wziąć udział w dorosłej edycji Voica?

Czemu nie? Na pewno mam to w planach i byłoby super wrócić na tę scenę ale wiele rzeczy może jeszcze na to wpłynąć. Poza tym, wolę poczekać jeszcze parę lat, żeby minęło trochę czasu od mojego występu w dziecięcej edycji.

Program programem, pogadajmy teraz o tym co się wydarzyło w międzyczasie. Nagrałeś swojego singla pt. „Niewiele”. Opowiedz jak wyglądały prace nad tym utworem?

Zaczęło się od tego, że nie dawałem rodzicom spokoju z tym, że chcę stworzyć własną piosenkę. (śmiech przyp. red)  Lecz nie było to takie proste, ponieważ nigdy nie tworzyłem własnej piosenki oraz nie miałem odpowiedniego sprzętu, żeby ją nagrać. Minęło trochę czasu i pojawiła się okazja współpracy z Delphy Records i stworzenia piosenki, co bardzo nam pasowało, bo właśnie czegoś takiego szukaliśmy. Rodzice załatwili formalności a ja zająłem się tworzeniem piosenki. Po jakimś czasie okazało się, że ja i studio mamy inne pomysły na piosenkę ale wspólnymi siłami i po wielu zmianach doszliśmy do czegoś z czego wszyscy byli zadowoleni. Po dopracowaniu piosenki, musieliśmy nagrać jakiś teledysk w czym pomogli mi panowie z MR Records z którymi miałem już przyjemność współpracować w projekcie do szkoły. (śmiech przyp. red)   Przed tworzeniem piosenki wydawało mi się, że jest to znacznie krótsze, a cały ten proces trwał około pół roku.

Podobno na tym nie koniec i przygotowujesz coś nowego. Możesz coś więcej opowiedzieć na ten temat?

Tak, to prawda. Jest to druga autorska piosenka, jednak tym razem nie solo, lecz z moimi przyjaciółmi, dokładniej to z 5 chłopakami. (śmiech przyp. red)  Będzie to kompletnie inny styl od tego w którym można było mnie usłyszeć w mojej pierwszej piosence, ponieważ piosenka będzie hip-hopowa. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego coś naprawdę dobrego i słuchalnego. (śmiech przyp. red)   Mogę zdradzić, że tytuł to ,,Jaskinia”, a premiera powinna być już przed wakacjami. Warto dodać, że utwór już jest przygotowany i niedługo pójdziemy go nagrać.

Wiesz, w gronie naszych Czytelników znajduje się spora grupa Czytelniczek, których interesują relacje damsko-męskie. Więc wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, pogadajmy jak to mówią u nas na Śląsku „o babach” (śmiech przyp. red). Po tym całym zamieszaniu z występami w telewizji doświadczyłeś na własnej skórze odrobiny popularności? Były jakieś propozycje „wspólnego słuchania płyt” albo właściwie chyba w Twoim pokoleniu to wspólnego oglądania klipów na YouTube? (śmiech przyp.red)

Wspólnego słuchania płyt niestety nikt mi nie proponował, ale na pewno w pewnym momencie dostawałem bardzo dużo różnego rodzaju wiadomości na Messengerze i Instagramie. Do teraz mam ponad 999 zaproszeń do znajomych na Facebooku. Poza tym, kilka osób podchodziło do mnie z pytaniem o zdjęcie, ale raczej żadnych dłuższych rozmów z tego nie było. (śmiech przyp. red)  

No ok, trochę pożartowaliśmy, ale teraz pogadajmy bardziej poważnie. I to będzie pytanie z pogranicza trochę polityki a trochę lokalnego patriotyzmu. Jak Ty, jako młody człowiek postrzegasz wszelkiego rodzaju akcje mówiące o walce dotyczącej odrębności Śląska, narodowości śląskiej i wszystkiego co z tym związane. Patrzysz na to z niedowierzaniem, czy może jednak ta kwestia ma dla Ciebie jakieś znaczenie?

Szczerze, jest to dla mnie pewna abstrakcja (śmiech przyp. red) . W moim otoczeniu nie znam nikogo kto by miał takie poglądy i widocznie dążył do odrębności Śląska. Dużo częściej widzę tę kwestię w memach lub żartach niż prawdziwych poglądach. Odpowiadając  na pytanie, patrzę na to z niedowierzaniem. Chociaż nie wątpię, że jest wiele osób, dla których ta kwestia jest bardzo ważna.

Dobra, trochę popłynęliśmy i odeszliśmy od tematów muzycznych, a w końcu netfan.pl to serwis muzyczny. W kwietniu prezentujemy Cię w naszym cyklu #NewHopeOfMusic. Jak odebrałeś moją propozycję, kiedy zaproponowałem Ci dołączenie do projektu. Jest to dla Ciebie jakaś szansa dotarcia do nowych odbiorców, przypomnienia się fanom The Voice Kids, czy traktujesz to jako coś w rodzaju przygody i eksperymentu?

Bardzo się ucieszyłem, jak się dowiedziałem, że mogę wziąć udział w tym projekcie. Na pewno jest to szansa na zaprezentowanie się osobom, które wcześniej mnie nie znały, ale traktuje to bardziej jako fajną i ciekawą rzecz to wykonania. Na pewno jest to dla mnie jakiegoś rodzaju eksperyment, ponieważ w całym moim życiu udzielałem tylko kilku wywiadów.

Pogadajmy o Twoich muzycznych inspiracjach, czego słuchasz na co dzień?

Słucham naprawdę różnych gatunków muzycznych, od rapu przez rock do popu. Głównie zależy to u mnie od humoru lub okoliczności (śmiech przyp. red)  . Na przykład, na dworze ze znajomymi nie będę słuchał rocku, a z rodzicami nie będę słuchał rapu, chociaż nawet w tych przypadkach pojawiają się wyjątki. Od jakiegoś czasu planuję stworzyć playlistę z moimi ulubionymi piosenkami, ale one po prostu do siebie często nie pasują i zazwyczaj wyszukuję na Spotify jakiegoś wykonawcę lub album i tego właśnie słucham. Wykonawcy, którzy teraz przychodzą mi do głowy to: Mata, Twenty One Pilots, Lil Peep, Lemon, Dawid Podsiadło, White, Taco, Two Feet, Kortez, Happysad, Bedoes.  

Okres pandemii, to dobry czas, by sięgać po wydawnictwa płytowe czy to na Spotify czy innych serwisach z muzą. Czy w ostatnich miesiącach odkryłeś może jakiś ciekawy album w którym się zakochałeś i który mógłbyś polecić naszym Czytelnikom?

W  te wakacje odkryłem Matę oraz jego album 100 dni do matury, którego razem z przyjaciółmi słuchaliśmy dosłownie przez całe wakacje. Wątpię, żeby ten album przypadł do gustu większości czytelników, ponieważ jest dosyć specyficzny ale może komuś spodoba się tak bardzo jak mi.

Wyobraź sobie, że jesteśmy w szkole, normalnej szkole takiej z tablicą, ławkami i krzesłami a nie w klasie wirtualnej. Mam nadzieję, że jeszcze pamiętasz jak wygląda normalna „buda”. (śmiech przyp. red). Wchodzisz do klasy, a tutaj spotykasz mnie w roli swojego nauczyciela muzyki. No i dostajesz polecenie: Panie Kolbusz, zaprezentuje Pan jedno z „dzieł” Zenka Martyniuka (śmiech przyp.red) -  co byś wybrał?

Bez zastanowienia wziąłbym „Przez Twe Oczy Zielone”, ponieważ jest to jedyna piosenka Akcentu, którą znam (śmiech przyp. red)  . Oprócz tej piosenki znam jeszcze „,Przekorny los”, która chyba mi się nawet bardziej podoba.

Twoje trzy zasady, którymi kierujesz się w życiu…

Szczerze, nie jestem w stanie ich wymienić. Na pewno one są i się do nich stosuję ale bardziej robię to nieświadomie, zamiast ustalać twarde zasady i się ich trzymać za wszelką cenę.

Twoja idealna dziewczyna to…

No to drugie ciężkie pytania pod rząd, mogę wykorzystać jakieś koło ratunkowe? (śmiech przyp. red)   Myślę, że jest to bardzo trudne pytanie i zatrzymam to dla siebie. (śmiech przyp. red)  

Twoja ulubiona potrawa to, kluski śląskie, modra kapusta, rolada oraz… (śmiech przyp.red)

Każdy kto zna mnie bliżej wie, że jem dużo więcej niż mogłoby się wydawać (śmiech przyp. red)  . Na pewno jestem fanem różnego rodzaju fast foodów, a oprócz tego to wszystkiego co ugotuje babcia (śmiech przyp. red)  . A tak na poważnie to z zup na pewno albo barszcz z uszkami albo grzybowa z grzankami, a z drugich dań nie jestem w stanie wybrać ulubionych.

I na koniec, tak trochę optymistycznie i mniej żartobliwie. Jakie jest Twoje muzyczne marzenie, które chciałbyś w przyszłości zrealizować?

Na pewno moim marzeniem jest, mieć swój własny zespół, a co za tym idzie mieć własne koncerty, fanów, czyli w skrócie być sławnym (śmiech przyp. red)  . Na ten moment chciałbym zacząć od własnego zespołu, ale z powodu sytuacji na świecie jest to mocno utrudnione. A z najbliższych to udział w koncercie grupy Lemon i Dawida Podsiadło, na które mam już bilety od ponad roku.

Dzięki Tomku za rozmowę. Życzę sukcesów, wytrwałości no i powodzenia w tym muzycznym świecie.

Rozmawiał Sebastian Płatek

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 01.04.2021   fot. mat. prasowe
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Trwa ładowanie zdjęć