Esko Polo: "Sztuka Kamuflażu to nasz sposób na pokazanie siebie z innej perspektywy..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Esko Polo: Sztuka Kamuflażu to nasz sposób na pokazanie siebie z innej perspektywy...
 fot. mat. prasowe

Rozmowa z duetem Esko Polo w związku z premierą albumu „Sztuka kamuflażu”. ESKO POLO, czyli ESTE i Kovaleffsky to duet, który jest efektem przyjaźni i wielu projektów na przestrzeni kilku lat. ESTE to producent muzyczny oraz wokalista, który dba o większość muzycznych produkcji oraz pomysłów związanych z projektem. Kawałki są okraszane szyderczym flow Kovaleffskiego. Razem stworzyli album, który na pewno wychodzi poza standardy rapu. ESKO POLO to ekipa, której zależy przede wszystkim na dobrej zabawie, ale ich ambicje muzyczno-wizualne nie pozwalają robić tego w banalny sposób.

Esko Polo

Moimi rozmówcami, są Krzysztof Łyszkowski ,,Este” oraz Grzegorz Kowalewski. ,,Kovaleffsky”, autorzy albumu ,,Sztuka kamuflażu”, który został opublikowany 20 listopada2020 roku, wraz z singlem o tym samym tytule. Czy moglibyście zdradzić, co dokładnieoznacza ,,Sztuka Kamuflażu”?

ESTE: Sztuka Kamuflażu to nasz sposób na pokazanie siebie z innej perspektywy. Chcieliśmy zrobić projekt imprezowy z dużą dawką humoru dlatego przybraliśmy ''kamuflaż ESKO''.

Jednak charakterystyczne tytułu utworów, są tylko częścią Waszego image artystycznego, a w tym wypadku, nie można, nie wspomnieć o nazwie Waszego duetu ,,ESKO POLO”. Skąd zrodził się pomysł na ten termin, skoro Wasze piosenki niewiele mają wspólnego, zgatunkiem muzyki jakim jest ,,Disco Polo”? Czy jest to jakiś element zmyłki?

KOVALEFFSKY: ESKO czyli Este i Kovaleffsky.. POLO to dodatek na wywolanie emocji i zachęcenie do sprawdzenia tematu. Lepiej kliknać coś z niepewnej ciekawości i mile się rozczarować jakością (śmiech przyp. red)

Branża muzyczna w Polsce powoli się rozwija i nieco różni się od tej zagranicznej, pomimo rozwoju technologii ciężko jest dotrzeć do dużej grupy odbiorców. Dlaczego zdecydowaliście się tworzyć muzykę, jak długo działacie w tej branży, ale także, czy macie jakiś plan na sukces?

ESTE:  Nasza przygoda z muzyką trwa już ponad 15 lat, a największą motywacją byli artyści tworzący w latach 90tych tacy jak: Timbaland, Notorious BIG czy Dr. Dre. Zaczynaliśmy jako ESTE i Kovaleffsky, ale łącząc siły planujemy zarazić Polskę naszym ESKO flow.

Tworzycie muzykę od kilku lat, zrealizowaliście kilka wspólnych projektów, jednak co skłoniło Was do połączenia sił I nagrania wspólnego albumu?

KOVALEFFSKY: Znamy się trochę czasu, zaprzyjaźniliśmy się i nadajemy na tych samych falach artystycznych jak i życiowych. Robiliśmy rożne indywidualne lub pojedyncze wspólne projekty, ale zawsze jakoś pomagając sobie przy nich nawzajem. Przyszedł po prostu czas na wspólny album.

Na pewno wśród naszych czytelników, znajdą się tacy, którzy w przyszłości sami chcieliby tworzyć muzykę. Czy moglibyście zdradzić, jak wygląda praca nad nowymi kawałkami? Kto i za co jest odpowiedzialny, na poszczególnych etapach produkcji utworów? Na co powinni zwracać uwagę początkujący twórcy?

ESTE: Muzykę robimy w domowych warunkach, strona muzyczna oraz wizualna to moja zasługa. Proces twórczy zaczynam od podkładu, przy projekcie ESKO zależało mi na chwytliwości lini melodyjnych, a zarazem prostocie numerów. Pisanie tekstów zaczynamy od refrenu - to kluczowy element ESKO. Najważniejsza przy początkach produkcji jest dobra zabawa - potem zostaje konsekwencja.

Często mówi się, że artyści nagrywają piosenki "na jedno kopyto", czyli takie, które są bardzo podobne do siebie. W Waszym przypadku jest zupełnie inaczej, każdy z utworów wyróżnia się nieco na tle pozostałych. Z drugiej strony, wszystkie piosenki mają jeden wspólny mianownik: melodyjność oraz ciekawe brzmienie. Z czego to wynika?

KOVALEFFSKY: Lubimy dobrą muzykę. Nie ważne czy to jest Disco czy Rock... Musi po prostu ruszać serce. ESTE jest świetnym muzykiem i producentem, który ma w sobie zaprogramowaną kontrolę jakości. Byłem przy wielu jego produkcjach studyjnych, domowych, zespołowych... Zawsze wszystko tam się zgadza i jest zapięte pod szyję. Buja i tyle...

Rozumiem. Czy podczas tworzenia muzyki, macie jakieś źródło inspiracji, do którego sięgacie?

ESTE: Podczas pracy nad ESKO inspirowaliśmy się każdym gatunkiem muzycznym, którego słuchamy na imprezach dlatego nasz projekt jest tak zróżnicowany

W ostatnim czasie, na puste ulice polskich miast wyszło tysiące kobiet, które sprzeciwiały się decyzji trybunału konstytucyjnego, w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego. Kilka dni później na platformie YouTube, opublikowaliście kawałek ,,Evolucja”, który był wsparciem dla protestujących. Czy możecie opowiedzieć coś o tym więcej?

KOVALEFFSKY: Ten kawałek powstal jeszcze przed „Pandemią”. Klip powstawał na przestrzeni kilku miesięcy w różnych miejscach. Ten numer dotyka wielu spraw teraźniejszej cywilizacji. Rozwój technologiczny ma oczywiście wiele dobrych stron, ale zapewne można też wykorzystywać dzisiejsze sprzęty w celach, które niekoniecznie są po dobrej stronie mocy. Utożsamiamy się z ludźmi, którzy walczą o wolność. Sami nie chcemy być więźniami systemu, który obecnie panuje i raczej nie idzie w dobrym kierunku.

Czy premiera piosenki ,,Evolucja” przypadkowo zbiegła się z protestami? Lub być może sam kawałek został napisany pod wpływem emocji, które towarszyszyły Wam w tym czasie, a po kilku dniach był gotowy do opublikowania, wraz z teledyskiem?

ESTE: To było przeznaczenie.. Numer miał mieć premierę w okolicach daty protestów, a ponieważ wspieramy ten ruch postanowiliśmy uzupełnić klip kilkoma obrazami strajku kobiet. W ten sposób udokumentowaliśmy najważniejsze wydarzenia z 2020 w klipie ''Evolucja''.

Należy zwrócić również uwagę, że Wasza twórczość nie kończy się tylko na tworzeniu muzyki, ale także teledysków, które podobnie jak kawałki, są niebanalne I przyciągające wzrok. Czy możecie zdradzić, który z Was jest za nie odpowiedzialny oraz jak wygląda ich produkcja?

KOVALEFFSKY: Jesteśmy ekipą produkcyjną oraz postprodukcyjną od A do Z. Muzyka to sprawa ESTE. Sami realizujemy nagrania w studio. Jesli chodzi o klipy to potrafimy zorganizować plan, miejsce oraz ludzi w bardzo zawrotnym tempie dzięki zaufaniu, ktorym większość naszych przyjaciół nas darzy. ESTE panuje nad kadrami, ja dbam o katering, logistykę i odpowiednią atmosferę na planach (śmiech przyp.red). Montaż video to sprawa SPUNA, który jest wielką częścią całej rodziny. Są też ludzie od tzw BEHIND THE SCENES, Zdjeć i wielu innych bardzo ważnych aspektów tego wszystkiego. ESKO POLO to familia, która potrafi się dobrze bawić robiąc fajne rzeczy w jednym. Staramy się nie marnować czasu tylko na imprezy. Przeważnie jakiś melanżyk połączony jest z robieniem jakiegoś video.

W klipach często to właśnie Wy jesteście głównymi bohaterami, jednak nie brakuje w nich waszych znajomych, w jaki sposób przekonujecie ich do udziału w teledysku? A może sami bardzo chętnie się angażują?

ESTE:  Zachęcamy znajomych oferując w zamian słoik dobrego bigosu.. (żarcik) oczywiście znajomi angażują się z własnej woli. Na naszych klipach nigdy nie brakuje dobrego humoru i miłej atmosfery, a sam efekt końcowy to chyba najlepsza zachęta.

Na polskim rynku muzycznym, można znaleźć wiele perełek artystycznych oraz popularnych zespołów i wokalistów. Gdybyście mieli taką możliwość, to z którym artystą chcielibyście stworzyć jakiś wspólny kawałek?

KOVALEFFSKY: Lista jest dosyć długa. Cenimy sobie przede wszystkim dystans do samych siebie i dobry humor jak i oczywiście talent muzyczny. Jakbym miał na pierwsze strzalł szybko wymienić to byli by to: Marek Kondrat, Robert Makłowicz, Beata Kozidrak, Slawomir, Kazik, Wojtek Sokół...

Na koniec, chciałbym Was spytać, co jest największym marzenie duetu ESKO POLO? Aletakże o wasze muzyczne plany na przyszłość

ESTE: Naszym marzeniem jest ruszenie w trasę koncertową oraz nagranie kolejnej płyty, na której pojawią się zaskakujący goście z show biznesu w bardzo nietypowych dla siebie rolach.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Łukasz Przewrocki

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

author

Łukasz Przewrocki

 08.12.2020   fot. mat. prasowe
Trwa ładowanie zdjęć