Przedstawicieli metalu, czy też jak określają swój styl sami muzycy - "metalu alternatywnego", na naszym polskim podwórku nie brakuje. Kolejnym wydawnictwem które można podpiąć pod tą etykietkę, jest debiutancka EP-ka zespołu From Afar. Czy Rzeszowiacy potrafią wyróżnić się czymś szczególnym na tle dziesiątek podobnych wydawnictw? Niekoniecznie.

Zaczynamy od spokojnego klawiszowego intra, ale już patrząc na okładkę można domyślić się, że to lekka podpucha. Dołączająca powoli reszta instrumentów podkręca tempo, nadając całości mocniejszy klimat. Początek płyty może nie zaskakujący, ale nieco intrygujący. Przy drugim utworze "The Fall Begins" dostajemy już pewną odpowiedź czego możemy spodziewać się po tej płycie - mocne gitary, momentami wykrzyczany, ale nie uciekający od melodyki wokal. No właśnie, bo kompozycja choć ciężka, to melodyjności odmówić jej nie można. Kolejne dwa utwory robią całkiem dobre wrażenie, jednak wciąż brakuje im tego czegoś, co pozwoliło by na to, aby pozostać przy nich na dłuższą chwilę. Numerem pięć na "The Abyss gazes into you" jest "Jacob's Ladder" - kompozycja ratująca trochę płytę przed przedwczesnym wyjęciem z odtwarzacza. Warto wspomnieć, że na płycie znajdziemy również teledysk do tego utworu, co podnosi ogólną ocenę wydawnictwa. Na koniec dwa numery po polsku - siedmiominutowe, trącące leciutko kiczem "Nocą", oraz "Niebo" - utwór miotający się między ładną, wręcz cukierkową piosenką, a hardcorowym graniem - raczej nie zachwyca, ale niektórym może się podobać.

Na koniec kilka słów o samej produkcji, która krótko mówiąc, jest półprofesjonalna. Na szczęście w tym przypadku, nie jest to aż tak rażące by przeszkadzało w odbiorze, choć na pewno z utworów dało by się wycisnąć coś jeszcze lepszego. Płyta do posłuchania, ale nie do zapamiętania. Czekam na longplaya.

Ocena: 5/10