O płycie „Czarne Bity” nie trzeba pisać zbyt wiele. Jest to zwyczajnie kolejna składanka, zawierająca (co zdaje się sugerować sam tytuł albumu) utwory nagrane w rytmie R&B oraz hip hop. Odnajdziemy tu wiele znanych nam z telewizji lub radia przebojów, a wśród wykonawców jakich usłyszymy na krążku nie zabraknie takich gwiazd jak choćby Fergie, Snoop Dogg, Omarion, The Pussycat Dolls, Ciara czy Akon. Brak tu więc elementu zaskoczenia, choć sporą niespodzianką staje się obecność artystów pokroju Taio Cruz czy Frankee, która oprócz zamieszczonej tu piosenki („F.U.R.B. (F U Right Back)”) nie może poszczycić się innymi muzycznymi dokonaniami.
Jak dla mnie, wszystko to nie wygląda zbyt obiecująco ale niewykluczone że nie powinienem narzekać. Zwolennicy idei „kilka w jednym” z pewnością ucieszą się na myśl o możliwości nabycia wydawnictwa, które swoją zawartością pozwoli uniknąć konieczności kupowania niezliczonej ilości płyt w celu wysłuchania tych uznanych w świecie utworów. „Czarne Bity” mają zatem swoje plusy. Za niewiele ponad 30 zł trafia w nasze ręce płyta, pełna tego czym na co dzień karmią nas nasze rodzime muzyczne stacje. Tylko...czy aby na pewno tego właśnie nam trzeba? To miło, że pomyślano o ludziach którym podobają się niektóre z tych piosenek (bo nie uwierzę, że wszystkie), ale wciąż nie jestem w stanie uwolnić się od jednej, nękającej mnie myśli – większość z tych utworów i tak znam na pamięć więc...po co mam to kupować? Obawiam się, że wielu z potencjalnych nabywców zacznie snuć podobne rozważania za każdym razem gdy znajdą się w pobliżu półki z opisywanym tu krążkiem. Cóż...nie bądźmy jednak aż tak krytyczni. Mamy wakacje, czas odpoczynku i dobrej zabawy (przynajmniej w teorii), a „Czarne Bity” to składanka w sam raz na taki właśnie okres. Jest tu coś do potańczenia, coś dla relaksu i nawet coś dla bardziej wybrednych koneserów sztuki (jaką niewątpliwie jest muzyka), dlatego też najnowsze dzieło pod patronatem Radiostacji może okazać się trafnym zakupem. Wybór należy więc do was.

Ocena: 6.5/10