RECENZJA

Stuart A. Staples - Leaving Songs

leaving_songs

W jego głosie jest zabójcze wahanie, głębia, przekora i rezygnacja. To wszystko w jednym głosie Stuarta A. Staplesa, dla którego kiedyś wszyscy słuchali Tindersticks. Dorobił się oprócz statusu artysty kultowego także dwóch krótkich płyt firmowanych własnym nazwiskiem, a pieśni o odchodzeniu, które umieścił na najnowszej z nich wciągają w niebezpieczną przepaść. Niby po trosze jak Nick Cave, Scott Walker i Chris Eckman z The Walkabouts potrafi w nich stworzyć podobną atmosferę, ale jego śpiewanie jest jeszcze bardziej lirycznie ponure i romantycznie mroczne. Tylko dziesięć piosenek, ale pięknie ułożonych w niespieszną i niewesołą całość. Jak sam artysta przyznawał rok temu w momencie wydania albumu, to piosenki, które bardziej od niego samego chciały ujrzeć światło dzienne. Powstały w trakcie zmian w jego życiu, zarówno artystycznym, jak i prywatnym. Staurt Staples wyjaśniał, że miał wrażenie, iż zamyka nimi pewien ciąg zdarzeń, które rozpoczęły się dawno temu. Pieśni o odchodzeniu od dotychczasowego, to także poszukiwanie czegoś nowego na swej drodze ("There Is A Path", "Which Way The Wind"). Chciał je zabrać daleko od domu, a jednocześnie kołatały się w jego głowie, prosząc by je nagrać. Dlatego stało się to podczas tygodnia spędzonego w Nashville, w domowym studiu przyjaciela Stuarta, przy pomocy także dawnych kolegów z macierzystej kapeli. Wsparcia udzieliły też wokalistki: "This Road Is Long" zaśpiewała w duecie z oddali, z Los Angeles Maria McKee, a wspólnie u boku autora w "That Leaving Feeling" stanęła Lhasa De Sela. Powstały piękne przejmujące dźwięki, wykonane i rozplanowane muzycznie ze smakiem, po części w duchu dawnych osiągnięć. Jednak jak Stuart przyznawał wcześniej: myślał, że będzie to łatwy krążek do stworzenia, a okazał się dziełem rodzącym się w bólach. To wszystko tu jest, to wszystko można usłyszeć w tęsknej muzyce podlanej smyczkami i ponurą sekcją dętą ("Already Gone"), a pozorny optymizm w "That Leaving Feeling" to tylko złudzenie. Naprawdę to najważniejszy w zestawie cudny song o tym, że niełatwo wszystko zostawić za sobą i udać się w poszukiwaniu nieznanego. Do tego jeszcze przypominam sobie magiczne, rozczulające wideo, które tej piosence towarzyszy. Naprawdę ważne jest także dyskretne wprowadzenie do tego utworu, drobiazg w postaci "Dance With An Old Man". A jest jeszcze przecież jesienna początkowa deklaracja w "Goodbye To Old Friends" i finał niezmiennie jesienny w nastroju "Pulling In To The Sea". Zapewniam, że to obcowanie z muzyką, którą ocenia się i odbiera inną miarą, a kto już złapie się na haczyk marynarza, będzie chciał przekonać się czy w efekcie udało mu się odejść, czy jednak pozostanie tam, gdzie był dotąd, wśród ludzi i miejsc, które zna i kocha. 9/10

author

Mariusz Osyra

 29.03.2009  
Trwa ładowanie zdjęć