RECENZJA

Thievery Corporation - The Cosmic Game

the_cosmic_game

Waszyngtoński duet Rob Garza i Eric Hilton, bardziej znani jako Thievery Corporation łączą w swej muzyce wysmakowaną elegancję z relaksacyjną swobodą. A muzyka duetu, albo raczej przez duet współtworzona przy udziale rozmaitych naleciałości, zaproszonych gości, wsamplowanych fragmentów i dźwięków z innych nagrań, trudna jest do sklasyfikowania i rozłożenia tym bardziej na czynniki pierwsze. To rejony chilloutowe, ale z przewagą acid jazzowych klimatów jednym razem, a trip hopem innym. Piękne są ich neobrazylijskie samby podane w zwolnionym tempie w rytm bujających podkładów, z dodatkiem folkloru reggae i nutki psychodelii. Na pierwszy plan na pewno wysuwa się świetny „Revolution Solution” zaśpiewany przez wyjątkowy i niepodrabialny głos Perry Farrella, udział The Flaming Lips w „Marching The Hate Machines” oraz wokalny występ Davida Byrne’a w „The Heart’s A Lonely Hunter”. Oprócz gwiazd światowego formatu jest jeszcze sporo znanych głosów tzw. nurtu world music, które nadają albumowi powiew dalekowschodniej świeżości, pożądanej egzotyki i nutki eklektyzmu, sprawiając że zestaw dwóch nowojorskich DJ’ów pozostaje bardzo oryginalnym dziełem, dubowo klubowej sceny. Afrobeatowe poszukiwania zobowiązują, bowiem mamy i jamajskie, gorące akcenty w „Wires And Watchtowers”. Senne i refleksyjne są brazylijskie momenty zakomponowane wokół zmysłowo brzmiących głosów zaproszonych wokalistek („Pela Janela”, „Satyam Shivam Sundaram”), to one decydują o charakterze „The Cosmic Game”, płyty której nie sposób przegapić, którą warto mieć. Wcześniej nie udało się autorom projektu Thievery Corp. popełnić równie absorbującej rzeczy. Polecam szczególnie w całości na parny lipcowy wieczór. 8/10

author

Mariusz Osyra

 29.03.2009  
Trwa ładowanie zdjęć