RECENZJA

Marcin Maciejczak - Tamte dni

tamte_dni

Marcin Maciejczak to chłopak znany, bardziej lub mniej, ze zwycięstwa w trzeciej odsłonie, cieszącego się popularnością wśród polskich widzów, programu „The Voice Kids”. Młody wokalista wywołał uśmiech na twarzach swoich fanów, wydając 11 lipca 2021 roku debiutancki album o tytule „Tamte dni”. To właśnie ten krążek weźmiemy dzisiaj na tapet.

15-letni piosenkarz przed publikacją swojego albumu, oprócz wygranej w „The Voice Kids”, miał za sobą już jeden dość duży sukces muzyczny – 27 września 2020 roku w programie Dzień dobry TVN odebrał platynową płytę za sprzedaż singla „Jak gdyby nic”. Wspomniany utwór to kompozycja, która pozwoliła mu nie tylko zwyciężyć w finale muzycznego talent-show, ale także rozpocząć własną artystyczną przygodę. Jednakże w mojej recenzji zdecydowałem się pominąć tę piosenkę, a skupić się głównie na mniej znanych numerach. „Tamte dni” to składanka 11 utworów – tracklista prezentuje się następująco:

1. Teraz

2. Obudź mnie

3. Deszcz i bez

4. Tamte dni

5. Ciepły front feat. Natalia Nykiel

6. Kaj

7. Nie proszę o więcej feat. Luna

8. Marzenie

9. Jak gdyby nic

10. W sercu żal

11. Jeśli powiem

Po zapoznaniu się ze wszystkimi z powyższych piosenek mogę stwierdzić, że jest dość dobrze. Nie jest to coś, co może mnie zachwycić, ale też od początku nastawiałem się, że tak właśnie będzie. Niemniej jednak, producenci współtworzący tę płytę wykonali dobrą robotę. Piosenki pasują zarówno do stylu, jaki chce prezentować Marcin i także do jego głosu, którym przecież zachwycają się młodzi wielbiciele oraz krytycy muzyczni. O albumie można powiedzieć bez żadnych skrupułów, że jest typowym przedstawicielem popu, ale takiego bardziej przejmującego, nostalgicznego i balladowego.

Kompozycje, które według mnie zasługują na wyróżnienie to „Obudź mnie”, „Kaj” i duet z Natalią Nykiel, czyli piosenka pt. „Ciepły front”. Dlaczego? A dlatego że trafiają one do mnie pod kątem lirycznym i melodyjnym najbardziej z całej tracklisty. Jak na 15-latka to te piosenki dotykają bardzo dojrzałych tematów. Możemy usłyszeć o relacjach międzyludzkich, o tęsknocie, o próbie odnalezienia swojego miejsca w świecie, w którym wszyscy żyjemy. A pomijając już przekaz płynący z tekstów wspomnianych utworów, to owe numery wpadają w moje ucho najbardziej ze wszystkich, być może właśnie ze względu na dość urozmaiconą linię melodyczną. Kolaboracja z Natalią Nykiel przypomina mi momentami kompozycję rodem, z któregoś z disneyowskich filmów.

Podsumowując, stylistyka albumu jest spójna, pasująca do wizerunku, do którego przyzwyczaił nas już, urodzony w Bartochowie, młody wokalista. Słuchając albumu jest się w stanie uwierzyć w to, co przekazuje nam Maciejczak, czyli nasz netfanowski artysta lipca.

author

Leonard Szeląg

 08.07.2021  
Trwa ładowanie zdjęć