RECENZJA

Lana Del Rey - Chemtrails Over The Country Club

chemtrails_over_the_country_club

Jak opisać twórczość Lany Del Rey w trzech słowach? Zachwycająca. Nostalgiczna. Inspirująca. Pełna iluzji kraina, która przywraca wspomnienia pierwszej miłości. Dobrze, to już więcej niż trzy słowa. Ale inaczej się nie da.
Panie. Panowie.Lana Del Rey nagrała nowy album!


Płytę otwiera utwór White Dress – piosenka, przez którą można się nieco skrzywić. Nie jest w stylu dawnej Lany, nie dodaje też świeżości. Nawet historia zawarta w tekście nie zachwyca.
Jednak to nie pora, aby odpuścić sobie dalsze słuchanie.

We could get lost in the purple rain
Talk about the good ol' days
We could get high on some pink champagne


Później jest tylko lepiej. Chemtrails Over Country Club czy Let Me Love You Like A Woman to tytuły, które mogliśmy poznać już wcześniej jako single. Czuć w nich niesamowity smak, subtelność i piękno. Delikatność. Wręcz kruchość. I znów jest to ta sama Lana, którą kojarzymy z Video Games czy Summertime Sadnes. Ciągnie dalej passę dobrych utworów. Są one do siebie podobne, ale nigdy bliźniacze. Zawsze kojące i fascynujące. Uff…

We'll keep walkin' on the sunny side
And we won't stop dancin' till we die


Pochwalić też można piosenki takie jak Wild At Heart czy For Free (cover utworu Joni Mitchell). Są idealne do nucenia, zanurzenia się w melancholii. Choć zdarzają się też utwory (choćby Breaking Up Slowly), które nie odznaczają się wyjątkowością, a są jedynie kolejnymi pozycjami na albumie.

Czy można coś jeszcze powiedzieć?
Nie, nic nie mówmy. Słuchajmy.


Ocena: 7,2

author

Aleksandra Łabędzka

 23.03.2021  
Trwa ładowanie zdjęć