Lider Depeche Mode w Polsce: Początek końca?

Już dzisiaj, 7 listopada, w katowickim Spodku pojawi się wokalista legendarnej formacji Depeche Mode, Dave Gahan. Tymczasem w wywiadach udzielanych przy okazji polskiego koncertu wizja przyszłości DM rysuje się nieco mglisto.

REKLAMA

Dzisiejszy koncert jest częścią trasy koncertowej promującej solowy album artysty zatytułowany "Paper Monsters". Artysta przyjedzie do Katowic prosto z Danii. Album nie odbiega daleko od muzyki Depeche Mode. Jak tłumaczy sam Gahan, tworząc ten materiał nie mógł się odciąć od przeszłości, inspiracji tym, co wydarzyło się w jego karierze w minionych latach. Gorsze wiadomości dotyczą przyszłości macierzystego zespołu artysty - nagranie kolejnej płyty wcale nie jest sprawą oczywistą. "Depeche Mode nie ma w tej chwili żadnych planów ani nagraniowych, ani koncertowych. Ale, nie zamierzam przestać pisać, może w przyszłym roku wspólnie z Knoksem [gitarzystą towarzyszącym muzykowi podczas trasy solowej] przygotujemy nowe utwory. Niewykluczone, że trafią na nowy album Depeche Mode, jeśli nie, to może na drugą część »Paper Monsters«" - mówi Gahan w wywiadzie z Piotrem Kaczkowskim dla "Rzeczpospolitej". "Wiem, że mam fanów w Polsce. Mogę powiedzieć im jedno. Muzyka, którą nagraliśmy z Depeche Mode, będzie istnieć zawsze. Tego na pewno nikt im nie odbierze. Śpiewałem te piosenki tyle lat, że nie mogę o nich zapomnieć. Co będzie z Depeche Mode? Nie wiem. Nie wiem, czy Martin jest zainteresowany dalszą współpracą" - czytamy w Wyborczej, a w "Rzeczpospolitej" dodatkowo dowiadujemy się: "Może się zdarzyć, że będą [fani] czekać bardzo długo. Muszą słuchać starych płyt. Powiedz im, żeby nie marnowali życia na wyczekiwanie, bo mogą zbyt wiele stracić". Niepewne są więc losy Depech Mode, pewnym jest natomiast to, że podczas dzisiejszego koncertu nie zabraknie wielu nagrań tej grupy.

Wiadomość pochodzi z serwisu Onet.pl