Janusz Panasewicz, lider grupy Lady Pank, podczas koncertu który odbył się w miniony piątek w Pruszczu Gdańskim rzucił butelką w stojącą pod sceną kobietę. Według informacji jednego z dzienników, Panesewicz szokował publiczność swoim zachowaniem na scenie: "Wypiął tyłek (...), bujał się po scenie, włożywszy mikrofon między nogi" - czytamy. Jednak nie na tym się skończyło. Pod sceną stała grupa fotografów, a wśród nich jedna dziewczyna, w którą Panasewicz rzucił butelką z wodą. Publiczność zareagowała wykrzykując w jego stronę przekleństwa. Policjanci zbadali trzeźwość piosenkarza, jak się okazało Panasewicz miał we krwi dwa promile alkoholu. Narazie nie ma żadnego oświadczenia na ten temat ze strony menedżera zespołu.