24 października w warszawskim klubie VooDoo wystąpi amerykańska grupa Bass Drum of Death. Celem odysei jest powrót do domu odmienionym - wciąż tym samym człowiekiem, ale w jakiś sposób bogatszym, mądrzejszym i lepszym, noszącym dumnie blizny po podróży. Nowy album Bass Drum of Death "Say I Won't" jest efektem końcowym podróży, która zabrała wokalistę i lidera zespołu Johna Barretta z małego miasteczka w Mississippi i wysłała go na drugi koniec świata z powrotem do domu.
Muzyka nadal rozdziera, gitarami i perkusją, które brzmią jak wybuchające bomby, a melodie są bardziej chwytliwe niż kiedykolwiek, wykrzykiwane przez charakterystyczny wrzask Barretta. Ale muzyka brzmi teraz inaczej, bardziej spokojnie, napędzana przez nową siłę. "Say I Won't" to płyta weterana zespołu, który odnalazł swój krok i pochylił się nad nim, pozbywając się nadmiaru i odnajdując surowy rdzeń swojego brzmienia.