Madonna w trasie

Ten tekst przeczytasz w ok. 1 minutę
 Onet.pl

Wczoraj (21 maja) koncertem w Los Angeles Madonna otworzyła swoją trasę koncertową "Confessions Tour". Przed rozpoczęciem trasy Madonna powiedziała, że "zamieni świat w jeden wielki parkiet taneczny" i rzeczywiście przygotowania wyglądały jakby piosenkarka chciała ziścić swoje zapowiedzi: próby z tancerzami przebranymi za konie, kostiumy uszyte przez Jeana Paula Gaultiera, Ariannę Phillips oraz Dolce & Gabbana i biżuteria wypożyczona od Christiana Lacroix. Oprócz imponującej oprawy emocje budziło pytanie: "Co tym razem zrobi Madonna?".

REKLAMA
Tool News

Wczorajszy koncert w sali "Los Angeles Forum" piosenkarka rozpoczęła wyskakując na scenę z olbrzymiej lustrzanej kuli. Zaśpiewała piosenki ze swojej nowej płyty "Confessions On A Dancefloor", lecz nie zabrakło też klasyków "Like A Virgin", "Lucky Star" czy "Ray Of Light". Madonna przygotowała jednak coś więcej niż sam koncert, nie była by sobą gdyby nie wzbudzała kontrowersji. W niedzielę zaśpiewała piosenkę "Live To Tell" wisząc na lustrzanym krzyżu z włożoną na głowę koroną cierniową. W tym samym czasie na telebimach wyświetlane były zdjęcia przedstawiające biedę w krajach Trzeciego Świata. Przy kolejnych piosenkach na ekranach pojawiały się zdjęcia artystki ucharakteryzowanej na George'a Busha, Tony'ego Blaira, Roberta Mugabe, Adolfa Hitlera i Osamę bin Ladena. Według szacunków, cała trasa "Confessions" może przynieść 200 milionów dolarów zysków. Złośliwi pytają czy pieniądze z biletów sprzedawanych po 380 dolarów za sztukę w jakikolwiek sposób pomogą głodującym z państw rozwijających się.

Autor: Iga

 22.05.2006   Onet.pl  

'Muzyka to przede wszystkim miłość i poświęcenie...''

'Taniec z gwiazdami'' bez Dody

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć