29 maja 2006, po dwóch latach od debiutu ukaże sią nowa płyta zespołu COMA. Album „Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków” ukrywa skrzętnie swoją majestatyczną tajemnicę. Potęga klimatów zmieszana z poetyckimi, napełnionymi zadumą i nadzieją tekstami. Ogromna dojrzałość aranżacji, swoboda przekazu i wielkie przestrzenie splecione z klimatycznym zabarwieniem progresywnej agresji. Jedenaście bezkompromisowych utworów o wielorakiej interpretacji. Nieokiełznany art rock inspirowany mistrzami gatunku, w nowym, nieznanym dotąd wydaniu. „Zaprzepaszczone siły” wycelowane prosto w serce komercji, album dla wybrańców.
Promowany przez przyjaciół niczym nieskrępowane i odważne media. „Wielka armia” misternie zagranych dźwięków połączonych w nietypowy koncept album. Świetna realizacja dźwięku i charakterystyczne brzmienie. „Święte znaki” prowadzą w zakamarki umysłu, pozwalając obcować ze sobą w bezpiecznej przestrzeni, dając uczucie oderwania od rzeczywistości, wzniesienia się ponad szarość dnia. „Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków” to art rockowy album dla wymagających. To rozpoznawalny styl zespołu w nowej odsłonie. Nic już nie będzie takie samo, pokochasz lub zapomnisz. Charakterystyczny, potężny wokal. Do tego nietuzinkowe teksty zaszyfrowane metaforami i oblane ciepłem poezji.Celnie dobrany, wyśmienicie prowadzony i doskonale słyszalny bas.Gitary naprzemiennie tworzące tła, melodie i solówki. Gdy potrzeba delikatne, innym razem ciężkie i szybkie. Niesztampowa perkusja budująca solidny fundament pod progresywne eksperymenty dźwiękowe.Pięć umysłów, pięć osobowości, pięć pomysłów na muzykę, pięciu instrumentalistów i pięciu przyjaciół, którzy pracując razem tworzą jedność, to Coma.
tekst: J.Marchewka
zdjęcie: Grzegorz Błażejczyk