Glitterbeat Records z prezentacją na Wschód Kultury - Inne Brzmienia

Ten tekst przeczytasz w ok. 3 minuty
Glitterbeat Records z prezentacją na Wschód Kultury - Inne Brzmienia
 fot. mat. prasowe warsztatykultury.pl

Mocny tekstowy przekaz od Chrisa Eckmana, Murata Ertela i Hugo Race’a z Dirtmusic, żywiołowa Baba Zula oraz pustynny trans w wykonaniu Ifriqiyya Electrique to jedynie krótka zapowiedź tego, co czeka nas w ramach prezentacji wytwórni Glitterbeat Records na tegorocznym festiwalu Wschód Kultury - Inne Brzmienia. Każdego roku ważną częścią festiwalu Wschód Kultury - Inne Brzmienia jest prezentacja jednej wytwórni płytowej, która wyróżnia się na światowym rynku muzycznym w sposób szczególny. W tym roku wybór padł na Glitterbeat Records, czyli jeden z najważniejszych i najprężniej działających aktualnie labeli, specjalizujących się w żywiołowych brzmieniach afrykańskich, arabskich oraz muzyce nowoczesnej, aczkolwiek mocno osadzonej kulturowo.

REKLAMA
Tool News

To przykład wytwórni stojącej na solidnych fundamentach, zbudowanych na dźwiękach i artystach poszukujących, eksplorujących lokalne tradycje i korzenie, a jednocześnie wykraczających poza proste schematy gatunkowe. Takie też będą zespoły, które w ramach prezentacji Glitterbeat wystąpią w Lublinie. To dzięki nim, bezpośrednio z Lublina można będzie odbyć pasjonującą podróż przez Turcję, aż do Tunezji i Mali, gdzie zabiorą nas kolejno Baba Zula, Ifriqiyya Electrique i Dirtmusic.

Prezentacja Glitterbeat Records na festiwalu Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2018 będzie bez wątpienia jednym z kluczowych punktów programu, a poza szeregiem koncertów związanych z labelem, w Lublinie odbędzie się także spotkanie z jego szefami – Peterem Weberem i Chrisem Eckmanem oraz wystawa przedstawiająca historię i dokonania wydawnictwa.

Dirtmusic – w skład tej unikalnej formacji wchodzi trzech niezwykłych artystów. Pierwszy z nich to Chris Eckman – współzałożyciel słynnej wytwórni Glitterbeat Records, muzyk (m.in. The Walkabouts), kompozytor, producent, autor soundtracków filmowych i propagator wartościowej muzyki z całego świata. Drugi to Hugo Race – słynny Australijczyk, nieszablonowy gitarzysta, songwriter, lider grup The True Spirit oraz The Fatalists. Przez lata związany z kultową formacją Nicka Cave'a czyli The Bad Seeds.

To właśnie ich spotkanie zapoczątkowało projekt oparty na połączeniu gitarowego rocka, poszukiwaniach muzycznej awangardy oraz folkloru z różnych stron świata. Pustynne brzmienia pochodzące z Mali, gdzie muzycy nagrali jeden ze swoich albumów, łączą się tu w unikalny sposób z rock'n'rollem i bluesem oraz z opowieściami o granicach i ścianach, zimnych frontach i zimnych sercach, dając prawdziwie genialny i przejmujący efekt. Jak powiedział o muzyce Dirtmusic trzeci z członków grupy, na co dzień lider Baba Zuli – Murat Ertel – „potrzebujemy takiej muzyki, aby pozostać przy zdrowych zmysłach”.

Ifriqiyya Electrique – absolutne zjawisko rytmiczno-brzmieniowe rodem z Tunezji, wzbogacone domieszką wpływów francuskich. Z pewnością nie jest to jednak projekt „world music”, ani tym bardziej etnomuzykologiczny, ale dziki proces improwizacji i swoistej dekonstrukcji, który zestawia tradycyjne instrumenty z komputerami i gitarami elektrycznymi.

Ten niezwykły sekstet wykorzystuje w swojej muzyce instrumenty tradycyjne, jak choćby tabla czy tangura, na równi z surowymi brzmieniami przesterowanej gitary à la Jimi Hendrix, czy pulsującego basu przypominającego najlepsze momenty grupy Primus. Koncerty Ifriqiyya Electrique to hipnotyzująca podróż przez pustynne bezdroża, a subsaharyjskie, transowe brzmienia i klimatyczne wokale pozostają na długo w każdym, kto doświadczy tego zjawiska na żywo.

Baba Zula – to jeden z najbardziej znanych i cenionych zespołów tureckiej sceny niezależnej. Gdziekolwiek się pojawi, jest uwielbiany przez widownię i trudno się dziwić, bo ich koncerty to niesamowite muzyczne show, bogate zarówno w dźwięk, jak i warstwę wizualną. Grupa działa nieprzerwanie od 1996 roku, a jej specjalnością jest czerpanie z tureckiej muzyki psychodelicznej lat 60. i 70. oraz rdzennych brzmień folkowych i tradycyjnych. Do tego dochodzi niestandardowe instrumentarium jak choćby elektryczny saz, elektryczny oud, a nawet drewniane łyżki wykorzystywane na koncertach oraz szalone, barwne kostiumy i stylizacje artystów. Dziś Baba Zula to jeden z czołowych zespołów w katalogu Glitterbeat, mający na koncie kooperacje choćby z Jakim Liebezeitem czy Mad Professorem.

author

Renata Wilczura

Zastępca Redaktora naczelnego - Redaktor - Dział prasowy
 renata.wilczura@netfan.pl

 07.03.2018   warsztatykultury.pl   fot. mat. prasowe

Nowojorskie Zoo – ponadczasowym hitem Scorpions!

Metalmania - plan występów!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć