Coś cudownego dzieje się, gdy współpracują ze sobą dwie pokrewne dusze... dokładnie tak się stało, gdy Iggy Pop i frontman Queens Of The Stone Age, Joshua Homme połączyli siły, by stworzyć album Post Pop Depression. American Valhalla, współreżyserowany przez Homme'a i Andreasa Neumanna, śledzi ten związek - od początkowych sesji pisania piosenek i procesu nagrywania, aż po rewelacyjnie przyjętą trasę koncertową. Pierwotnie pokazywany w kinach latem 2017 roku, American Valhalla wychodzi poza zakulisowy dokument muzyczny.
Prezentowany za pomocą wspaniałej fotografii i zdjęć Neumanna, z intymnymi rozmowami prowadzonymi przez Anthony'ego Bourdaina, film analizuje motywy podejmowania ryzyka, instynkty i dziedzictwo. Jak stwierdził Homme: "Nic nie ryzykujesz, nic nie zyskujesz" – mantra przewijająca się przez 81 minutowy film.To właśnie surowa, rewolucyjna muzyka Popa zainspirowała młodego Josha do sięgnięcia po gitarę. Historia zatacza koło, kiedy to wiele lat później Iggy kontaktuje się z Hommem z propozycją współpracy nad nowymi piosenkami.
Widzimy, jak spotykają się, piszą i nagrywają (w całkowitej tajemnicy) w studio Rancho De La Luna na pustyni Mojave z Deanem Fertitą (gitarzystą Queens of the Stone Age) i Mattem Helderem (perkusistą Arctic Monkeys). Obserwujemy niesamowitą ewolucję relacji między nimi. Między tekstami piosenek, listami, zapisami z dziennika i riffami widzowie mogą doświadczyć niezwykłej chemii, która rozkwitła w Post Pop Depression.
Przygotowując trasę koncertową wspierającą promocję płyty, Iggy otrzymał wiadomość o śmierci Davida Bowiego - jego wieloletniego przyjaciela i powiernika. Kontemplując własną nietrwałość, w tej najtrudniejszej sytuacji Pop postanowienia jeszcze więcej ćwiczyć, by dodać kolejny punkt do swojej spuścizny. Carpe diem…
Podczas trasy do Popa, Homme’a, Fertity i Heldersa dołączył Troy Van Leeuwen (gitarzysta – Queens of the Stone Age) oraz Matt Sweeney (basista/gitarzysta).