Seweryn Krajewski i Agnieszka Osiecka poetycko...

Ten tekst przeczytasz w ok. 3 minuty
Seweryn Krajewski i Agnieszka Osiecka poetycko...
 fot. mat. prasowe sonymusic.com

Już 16 lutego 2018 roku na półkach sklepowych pojawi się płyta Krajewski/Osiecka „STROFKI”. Będzie to dwupłytowe wydawnictwo, którego druga część (również dwupłytowa) zostanie wydana jesienią. Wydawać by się mogło, że u progu lat 70. minionego wieku Seweryn Krajewski był królem życia. Ten utalentowany młody człowiek pisał znakomite piosenki, grał na gitarze i śpiewał w superpopularnym zespole Czerwone Gitary. Pół Polski go kochało, drugie pół mu zazdrościło. A jednak czegoś Krajewskiemu brakowało. Czuł, że rock’n’roll - nad Wisłą znany jako bigbit - oprócz swych licznych zalet ma jedną wadę: zbyt dużo w nim banalnych tekstów. Krajewski tymczasem chciałby mądrzej, piękniejszą polszczyzną, poetycko. Chciał, by słowa do jego melodii układała Agnieszka Osiecka.

REKLAMA
Tool News

Zabiegałem o tę znajomość, bo od dłuższego czasu czułem, że powinniśmy wspólnie tworzyć piosenki. Maryla pomogła – przyznaje dziś Krajewski. - Agnieszka się wyróżniała. Jej teksty były bardzo “piosenkowe”, okraszone prawdziwą, ale zarazem przystępną poezją. Mało kto to potrafił. Jej teksty były wyjątkowe. Miała swój styl, a jest to niezwykle rzadkie. Osiecką się rozpoznaje, jak w muzyce rozpoznaje się Mozarta czy Chopina. To jest cud, który przytrafia się niewielu artystom, ale ona to miała. Marzyłem o tym, żeby układać muzykę do takich tekstów i to marzenie się spełniło.

Seweryn Krajewski współpracował z Agnieszką Osiecką do końca, aż do jej śmierci w 1997 roku. Stworzyli razem dziesiątki utworów. Niektóre z nich to klejnoty koronne polskiej muzyki rozrywkowej, by wspomnieć tylko „Niech żyje bal” czy „Uciekaj moje serce”. Ale to tylko czubek góry lodowej. Nie, to złe porównanie – lód jest zimny, a piosenki napisane wspólnie przez Agnieszkę i Seweryna pełne są ciepła, liryzmu i życiowej mądrości.

Na początku lat 80. oboje zostali zaproszeni do współpracy z programem telewizyjnym „Z pamiętnika szalonej gospodyni”. Osiecka pisała poetyckie odpowiedzi na listy od telewidzów, Krajewski układał do nich muzykę. Kiedy program zszedł z anteny, jego autorka, pani Krystyna Zielińska, zaczęła nalegać na wydanie tych piosenek na płycie – wspomina muzyk. - Najpierw wyszła jedna płyta, później postanowiłem to pociągnąć i na drugiej części "Strofek", zatytułowanej "Części zamienne", ukazały się piosenki z innymi tekstami. Również autorstwa Agnieszki, ale już nie z programu.

Dzisiaj „Strofki” ukazują się w komplecie: przejrzane, uporządkowane i uzupełnione. Czeka na nie miejsce w kanonie polskiej piosenki, ale autor muzyki i wykonawca ma nadzieję, że nie będą traktowane jako eksponaty muzealne, których nie wolno dotykać. Wręcz przeciwnie, liczy na ich nowe życie. Mam nadzieję, że kiedyś, być może za wiele lat, jakiś muzyk to odkryje i zrobi z tego większe piosenki. Dlatego nie chciałem tu robić żadnych aranżacji, chciałem żeby to było czyste i prowokowało innych do myślenia – mówi. - „Strofki” pomyślane są nie tylko jako płyty do słuchania. To również źródło, z którego każdy może dowolnie czerpać.

author

Renata Wilczura

Zastępca Redaktora naczelnego - Redaktor - Dział prasowy
 renata.wilczura@netfan.pl

 09.01.2018   sonymusic.com   fot. mat. prasowe

Złoty Glob dla piosenki "This Is Me" z musicalu "Król rozrywki"

Wielki hit Davida Bowiego w specjalnej wersji z okazji 71. urodzin artysty!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć