Heidrik prezentuje najnowszy teledysk - "Monster"

Utwór Monster opowiada o wewnętrznym głosie, siedzącym gdzieś głęboko w każdym z nas. O głosie, który często mówi, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, że nie warto podejmować wyzwań, bo i tak skończą się porażką. Przeszkadza nam codziennie. W relacjach międzyludzkich, w pracy i nie pozwala rozwinąć skrzydeł. Niektórzy nazywają ten głos rozsądkiem, ale ja nazywam go potworem (ang. monster). Potworem, którego codziennie karmimy swoimi słabościami i strachem, który trzyma nas z daleka od… szczęścia. Każdy ma swojego wewnętrznego potwora, który czasem się budzi. Ważne, żeby znów go szybko uśpić – mówi Heidrik.

REKLAMA

Teledysk do utworu został nagrany w mojej piwnicy przeze mnie i dwóch moich przyjaciół. Wszystkie rekwizyty oraz kukiełka występująca w klipie to efekt naszej pracy. W wideo na próżno szukać efektów specjalnych. Całość zrobiliśmy dokładnie tak, jak nagrywało się filmy w dawnych czasach. Zainspirowaliśmy się latami trzydziestymi i surrealizmem, którego estetyka jest mi niesamowicie bliska – opowiada o teledysku Heidrik.

Heidrik znany jest jak niesamowicie utalentowany reżyser. Jego ostatni film „Skuld” był nominowany do duńskiej nagrody Ekko Award w aż pięciu kategoriach i ostatecznie zwyciężył w dwóch. Umiejętności, talent i wrażliwość muzyczna pozwala mu realizować się także w roli twórcy teledysków (nagroda w kategorii najlepszy klip w roku 2015 za „Eivor” Rain) i co jest dla nas szczególnie intersujące pozwala samemu tworzyć i nagrywać muzykę. Polscy słuchacze znają go jako artystę Fonobo Label. Album „Funeral”, który ukaże się na polskim rynku w 2018 roku to zbiór przepięknych, ulotnych piosenek, pełnych charakterystycznego dla Wysp Owczych - stamtąd pochodzi Heidrik - klimatu i równie typowego dla tego regionu świata liryzmu. Album został wyprodukowany przez Janusa Rasmussena, połowę znanego duetu Kiasmos.