Muzyka jest dla nas pasją i całym życiem...

Ten tekst przeczytasz w ok. 4 minuty

Rozmowa z Pawłem Stasiakiem - wokalistą zespołu Papa Dance

Obecnie pracujecie nad materiałem na nowy album. Możesz zdradzić naszym czytelnikom więcej szczegółów na ten temat?

Oczywiście, chociaż muzyki lepiej słuchać, niż o niej mówić. Planujemy 12 nowych piosenek, utrzymanych w klimacie nagrań dawnego Papa Dance. Chcemy też, aby równolegle z premierami, na drugiej płycie, ukazały się nasze stare przeboje w wersjach obecnie przez nas wykonywanych na koncertach.

REKLAMA
Tool News

Po okresie Waszych sukcesów w latach 80-tych, był czas w którym grupa Papa Dance była nieco zapomniana. Co robiliście przez ten czas, kiedy byliście mniej obecni w mediach?

W latach 90-tych każdy z nas zajmował się czymś innym, choć nie byliśmy daleko od rodzimego show businessu. Graliśmy w różnych muzycznych składach, ja w międzyczasie skończyłem łódzką filmówkę, myślę że nie straciliśmy tego czasu, a doświadczenia nabyte w tych latach, pomogą nam w pracy nad nowym materiałem i promocją nowych wydawnictw Papa Dance

Czego Wasi fani mogą spodziewać się po nowym materiale? Podobno znacznie zmieniliście brzmienie od tego jakie pamiętamy z Waszych największych przebojów?

Kto mówi o zmianie brzmienia? Gramy dokładnie te same aranżacje, rozpisane na takie same instrumenty. Brzmi to mocniej, bo nie używamy elektronicznej perkusji, nasza sekcja rytmiczna jest żywa. Podobne koncerty graliśmy w latach 80-tych. Może mamy po prostu więcej energii i słychać to dużo mocniej.

Jakie są Wasze najbliższe plany?

Mamy nagrane ponad połowę nagrań. Realizowane są też remiksy starszych naszych przebojów z udziałem dzisiejszych gwiazd. Jak wyjdą dobrze, na pewno też zostaną umieszczone na płycie. Poza tym koncerty i promocja nowego singla.

Z jakim gatunkiem muzycznym się utożsamiacie? Jesteśmy popowym zespołem. Ogólnie - szeroko rozumiana muzyka popularna. Zresztą ciekawe, że na takie pytania musi odpowiadać zespół, który rozpoczął swoje granie prawie 20 lat temu.

Płyta z Waszymi największymi przebojami sprzedaje się całkiem nieźle jak na nasze polskie warunki. Czy spodziewaliście się takiego sukcesu, że Wasze utwory będą cieszyły się takim powodzeniem po latach?

Mieliśmy nadzieję, że gdzieś, wśród wspomnień sprzed lat, mamy swoje miejsce. Udowodniło nam to, że warto nagrać nowe piosenki i spróbować powalczyć o pozostanie dłużej na rynku muzycznym.

Czym jest dla Was muzyka?

Pasją i całym życiem. Wprawdzie do zespołu trafiliśmy z castingów, okazało się, że dużo większą radość niż kariera, przynosi nam granie na scenie. Dlatego przy możliwej okazji powrotu, postanowiliśmy spróbować.

Czy Twoim zdaniem można zostać gwiazdą dzięki promocji w Internecie, bez całej medialnej otoczki? Czy istnieje jakiś przepis na sukces?

Nie ma przepisu na sukces. Internet to coraz ciekawsze pole popularyzacji. Myślę, że już niedługo będzie głównym miejscem popularyzacji nowych wykonawców i piosenek.

Zapewne słuchacie różnej muzyki. Jakich wykonawców najbardziej cenicie?

Każdy z nas słucha innego rodzaju. Są fani amerykańskiego rocka, new romantic, muzyki klubowej, a nawet punk rocka. Twierdzimy, że muzyka może być tylko dobra i zła. Dobra, to ta, którą wykonawca, czy producent, jest w stanie nas zarazić. W nieszczerych nagraniach natychmiast wyczuwa się fałsz.

Czy jest jakiś artysta, z którym w przyszłości chcielibyście wspólnie nagrać jakiś utwór?

Jest wielu takich wykonawców, ale musimy sobie zdawać sprawę z tożsamości Papa Dance i z tego, że bardzo trudno byłoby nas połączyć z innym wykonawcą, który zachowałby w nagraniu swój styl, a jednocześnie pozostałoby brzmienie Papa Dance.

Czego nigdy nie zrobilibyście dla pieniędzy?

Jesteśmy takimi samymi ludżmi, jak inni. Mamy swój stopień wrażliwości i system wartości. To trudne pytanie, łatwiej jest odpowiedzieć na konkret. Myślę, że trzeba pamiętać o właśnej godności i o konsekwencji nawet najbardziej intratnych decyzji.

Jakie wydarzenie najmilej wspominacie ze swojej kariery?

Sporo ich było i długo by o tym pisać. Myślę, że najmilsze są chwile, kiedy czujesz, że praca którą wykonujesz została doceniona. I nie chodzi tu o miejsca na listach przebojów, tylko bezpośredni przekaz od słuchaczy. Ostatnio zagraliśmy kilka plenerowych koncertów, na których publiczność śpiewała nam "sto lat". Bez specjalnej okazji. Było naprawdę miło.

Czy w najbliższym czasie planujecie wydać reedycję swoich starych albumów?

Na razie skupiamy się na nowych nagraniach, do starych zawsze możemy wrócić.

Czy liczycie na powtórzenie swojego sukcesu z lat 80-tych?

Nic dwa razy się nie zdarza. Ale nie zraziło to nas, żeby jeszcze spróbować. Nie jesteśmy żądni ogromnego sukcesu, jaki był w latach 80-tych. Wystraczy nam świadomość i możliwość zaistnienia na nowo na rynku muzycznym, Jeśli to się uda, to będzie dla nas sukces.

Dziękuję za rozmowę. Życzę dalszych sukcesów.

Rozmowę przeprowadził BoskY

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 23.09.2004  

Z cyklu Gwiazdy w NetFan.pl: Papa Dance

Odwiedź NOBO Bar w Warszawie...

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć