Już za nieco ponad miesiąc 33. edycja Rawa Blues Festival, podczas której jedną z gwiazd będzie młoda kalifornijska kapela The Stone Foxes, która m.in. na amerykańskiej wikipedii ma etykietkę gatunków: blues rock, hard rock. Takie określenia mogą zaskakiwać w kontekście zespołów grających na festiwalu bluesowym, ale nie na Rawa Blues Festival. Irek Dudek, organizator imprezy zawsze podkreślał edukacyjny charakter Festiwalu, mającego na celu propagowanie bluesa oraz uświadamianie, że właśnie od bluesa rozpoczął się rock and roll! The Stone Foxes istnieje 8 lat i rezyduje w San Francisco. W muzycznym tyglu tego miasta, z bluesa - standardów Slima Harpo, Muddy Watersa i Willie’ego Dixona oraz rocka powstała ich muzyka, spowita intensywnymi elektrycznymi, czasem akustycznymi, gitarowymi brzmieniami. Trzeci album Small Fire wydany w tym roku, ukazuje jego najnowszy intrygujący wizerunek, który muzycy gotowi są zawsze rozwijać najpełniej na scenie, w bezpośrednim kontakcie z publicznością. Mieliśmy okazję porozmawiać z Shannonem Koehlerem, perkusistą, harmonijkarzem i wokalistą zespołu.
Główną gwiazdą tegorocznej 33 edycji Rawa Blues Festival jest Keb’ Mo’, trzykrotny laureat oraz pięciokrotnie nominowany do Grammy Awards. Jego utwory wykonują m.in. B.B. King, Buddy Guy i Joe Cocker. Podczas koncertu finałowego wystąpią również: Otis Taylor, Heritage Blues Orchestra, Ruthie Foster, The Stone Foxes, specjalny duet - James Blood Ulmer & Irek Dudek Duo, a ponadto Hoodoo Band oraz The Jan Gałach Band.