Rosyjski duet Tatu nie przestaje szokować. Tym razem spore zamieszanie wywołał program z udziałem Julii Wołkowej i Leny Katiny, wyemitowany przez niemiecką telewizję muzyczną VIVA. Jedna z dziewcząt doradzała w nim siedzącemu na widowni chłopakowi, w jaki sposób powinien on pozbyć się dziewictwa.
Talk-show z udziałem grupy Tatu został pokazany przez VIVĘ w czwartek, 12 czerwca. Wołkowa pokazała się w nim w różowej, prześwitującej bluzce - jednak to nie odważny strój był powodem skandalu. Całe zamieszanie sprowokował prowadzący program Mola Adebisi. W pewnym momencie wskazał na siedzącego na widowni chłopca i zwrócił się do rosyjskich gwiazdek: "On jest wciąż prawiczkiem - możecie mu pomóc?". Katina odpowiedziała na to dyplomatycznie: "Jest wielu fajnych chłopców na widowni". Jej koleżanka z zespołu podchwyciła jednak haczyk. "Musisz to zrobić od tyłu, używając tego" - powiedziała Wołkowa, wskazując na mikrofon. "Wsadź sobie go do tyłka!" - krzyknęła, widząc niezdecydowanie chłopca. Kiedy razem z nim zaczęła wykonywać ruchy symulujące stosunek seksualny, gospodarz programu wpadł w zakłopotanie i stwierdził: "Obawiam się, że to wymyka się nam spod kontroli." Telewizja VIVA może mieć kłopoty w związku z wyemitowaniem kontrowersyjnego programu. Przedstawiciele instytucji nadzorującej ład w niemieckim eterze mają zamiar oskarżyć stację o naruszenie prawa chroniącego młodzież przed oglądaniem zgubnych treści.
Wiadomość pochodzi z serwisu Interia.pl