Moskiewski fan klub duetu Tatu musiał zostać zamknięty za względu na malejące zainteresowanie ze strony fanów. To kolejny cios, jaki ostatnio dotknął rosyjskie gwiazdki, po odwołaniu ich brytyjskich koncertów i niepowodzeniu w konkursie Eurowizji w Rydze.
"To już koniec. Fani stracili zainteresowanie. Jeszcze kilka miesięcy temu mieliśmy tysiące członków, ale ta liczba drastycznie zmalała. Nie jesteśmy w stanie dłużej funkcjonować" - powiedział szef fan klubu, Aleksander Bondariew. Przypomnijmy, że przed paroma tygodniami odwołano koncerty Tatu w Wielkiej Brytanii, ponieważ sprzedano bardzo mało biletów. Potem Rosjanki zajęły dopiero trzecie miejsca na festiwalu Eurowizji, co w ich ojczyźnie zostało uznane za porażkę. Złą passę potwierdził również w ubiegłym tygodniu ich koncert w Niemczech, który spotkał się z miażdżącą krytyką tamtejszej prasy.
Wiadomość pochodzi z serwisu Interia.pl