2 grudnia we wrocławskim klubie Eter odbył się koncert z udziałem Imany oraz Alicji Janosz. Imany obdarzona jest zjawiskowym głosem, mającym w sobie melancholię Tracy Chapman i klasę Billie Holiday. Jej historia jest tak nieprzeciętna jak jej głos i muzyka, którą tworzy. Wszystko zaczęło się 3 lata temu, kiedy nieznana nikomu, wyjątkowej urody dziewczyna przybyła do Paryża z zamiarem zrealizowania swojego największego marzenia, jakim było nagranie debiutanckiego albumu. Do stolicy Francji przyjechała z Nowego Jorku gdzie przez siedem lat z powodzeniem kontynuowała karierę modelki. Jednak jej prawdziwym powołaniem okazała się muzyka, a modelling jedynie przystankiem, epizodem, dzięki któremu mogła pozwolić sobie na realizację marzeń. W towarzystwie wybitnych muzyków Imany nagrała 12 anglojęzycznych utworów na płytę "Shape of a Broken Heart". W niezwykle szczerych, osobistych piosenkach akustyczny folk przeplata się z soulem i bluesem. Słodycz miesza się z goryczą, melancholia z niezwykłą pogodą ducha, która od razu zjednuje Imany słuchaczy.

Alicja Janosz jest wokalistką i autorką piosenek. Śpiewa od 8 roku życia. Rozpoznawalność przyniosło jej zwycięstwo w programie Idol. Od 5 lat jest związana z wrocławską sceną muzyczną. Na co dzień poza projektem sygnowanym jej imieniem i nazwiskiem, śpiewa w zespole HooDoo Band, odnoszącym sukcesy na scenie około bluesowej. Pod koniec ubiegłego roku, po długiej przerwie w karierze solowej, ukazała się płyta "Vintage", która zebrała znakomite recenzje. Obecnie Alicja rozpoczyna prace nad kolejnym solowym albumem.