FOTORELACJA

Tides From Nebula w klubie Rude Boy - fotorelacja

Mgławice, obłoki pyłów międzygwiezdnych – tak można opisać pojawienie się tytanów polskiego post rocka. Tides From Nebula z tanecznym wdziękiem i dynamiką godną startującego Apollo 11 wstrząsnęli bielskim klubem Rude Boy.

24 listopada w Bielsku-Białej zagrały trzy zespoły. Licorea, Maqama oraz Tides From Nebula. Po subtelnym i nieco morficznym Licorea oraz pełnym wyrafinowanych wizgów wokalnych Maqama pojawił się headliner – Tides From Nebula. Panowie zaprezentowali niesamowicie energiczny i pełen emocji pokaz. Wrażenie to podkreślał również dopracowany z ogromną precyzją triennale świetlny, który potęgował tylko pozaziemskie uczucia wytworzone przez zespół. Światło żyło wraz z muzyką, muzyka żyła sama, a zespół... szalał, utrzymując rytm godny solówek „Through the Fire and Flames”. Warto zaznaczyć, że gitarzysta Adam Waleszyński pomimo, że ostatnio niedomagał zdrowotnie ( podczas poprzedniego koncertu zasłabł na scenie), nie zrezygnował i zagrał. Tides From Nebula zaserwowali kawałki m.in Tragedy Of Joseph Merrick, The Fall Of Leviathan oraz Hollow Lights.

Gwoli ciekawostki… Zakończywszy europejską trasę koncertową przyszło czas na polską. Z tejże okazji Tides From Nebulas przygotował limitowany nakład płyty CD zawierającej nowy utwór wspomniany „Hollow Lights”. Jest to pierwszy opublikowany materiał Tides From Nebula od czasu wydania albumu „Earthshine”, który ukazał się w maju ubiegłego roku. Członkowie każdej grupy pokazali klasę, ewidentnie pasja kierowała dźwiękiem, który przetaczał się przez międzyprzestrzeń głośników. Niemniej show, które odprawili Tides, zdegradowało konkurencję w sposób totalny.

Relacja: Agnieszka Diaków

Trwa ładowanie zdjęć