FOTORELACJA

Off Festival 2012 Dzień 1 - fotorelacja

3 sierpnia 2012 w Katowicach rozpoczęła się kolejna edycja OFF Festivalu. Pierwszego festiwalowego dnia na czterech scenach zaprezentowało się ponad dwudziestu wykonawców, wśród nich: The Band Of Endless Noise, Snowman, Converge, Nosowska, Charles Bradley, Metronomy, Profesjonalizm, Kurt Vile & The Vailators, Death In Vegas, Mazzy Star, Atari Teenage Riot, Paula i Karol, Nerwowe Wakacje, Savages, King Creosote and Jon Hopkins, Chromatics, Bardo Pond, Andy Stott, Obscure Sphinx, Kirk, Colin Stetson, Demdike Stare, Alva Noto + Blixa Bargeld, Josh T.Pearson, Shabazz Palaces, Container.

Bez wątpienia jedną z największych gwiazd pierwszego dnia OFF Festivalu była brytyjska formacja Metronomy, określana mianem electropopowej maszyny do porywania tłumu do tańca. Opatentowana w angielskim Devon, w 1999 roku, kierowana przez Josepha Mounta,multiinstrumentalistę i showmana. Ich ostatni, trzeci album "The English Riviera" nie tylko dostarczył nam garści klubowych hitów, niezbędnych na każdej dobrej imprezie, ale też został doceniony przez krytyków, czego dowodem nominacja do prestiżowej Mercury Prize. Metronomy rozchwytywani są również jako remikserzy, współpracowali m.in. z Gorillaz, Franz Ferdinand, Goldfrapp i Lady Gaga.

Na uwagę zasługiwał również występ Charles’a Bradley’a and His Extraordinaires. Wydający płyty w kultowej wytwórni Daptone wokalista to przedstawiciel tych wielkich głosów soulowych, których nie sposób kojarzyć wyłącznie z promowanymi przez radio pościelówami - on wybrał szlak trudniejszy, mniej spektakularny, ramię w ramię z Otisem Reddingiem i Gilem Scott-Heronem. Pokochał muzykę w 1962 roku, kiedy siostra zabrała go na koncert Jamesa Browna i choć do profesjonalnej kariery prowadziła go droga długa i kręta – przez lata był kucharzem, śpiewając tylko po godzinach – w końcu jego talent został zauważony.

Polską gwiazdą pierwszego dnia była Kasia Nosowska - w ostatnich latach niemal co roku nagrywającą nową płytę – z macierzystą formacją Hey lub solo. O ile Hey wciąż jeszcze trzyma się, chociaż coraz mniej kurczowo, szeroko pojmowanej estetyki rockowej, o tyle pod swoim nazwiskiem Katarzyna wydaje płyty, które nie mają granic stylistycznych i równie swobodnie porusza się w brzmieniach gitarowych, jak i w zimnym, elektronicznym sosie. Dowodem szósta płyta Nosowskiej, przewrotnie zatytułowana "8", jedno z najlepszych wydawnictw na polskiej scenie alternatywnej w 2011 roku.

Trwa ładowanie zdjęć