FOTORELACJA

The Bell For Peace - Leszek Możdżer, Dominik Wania, OIga Pasiecznik i Markus Stockhausen w krakowskiej Filharmonii - fotorelacja

Organizatorzy Summer Jazz Festival Kraków przygotowali nowy cykl koncertów w ramach tej jednej z najważniejszych jazzowych imprez w Polsce i nie tylko. Częścią :Kraków Spiritual Music Days" - bo tak ten element imprezy nazwano - był koncert zatytułowany The Bell For Peace.  1 września 2023 roku krakowska Filharmonia wypełniła się melomanami i zaproszonymi gośćmi a dyrektor festiwalu Witold Wnuk i prowadzący pięknie i wielojęzycznie koncerty Piotr Krasnowolski przywitali publiczność i przedstawili artystów oraz program.

Koncert podzielono na dwie części, w pierwszej, można by rzec, było bardziej jazzowo. Swoje kompozycje wykonali nasi wybitni pianiści Leszek Możdżer i Dominik Wania oraz trębacz Markus Stockhausen. Wieczór rozpoczął "Hymn", kompozycja Stockhausena, w której usłyszeliśmy również śpiewaczkę Olgę Pasiecznik. Druga kompozycja to "Mondtraum", po której nastąpiło fortepianowe solo Leszka Możdżera. Na scenę powrócił Dominik Wania, i panowie wspólnie zagrali utwór "Kattorna", po czym na scenie pozostał Wania i miał czas, żeby solowo popisać się kunsztem instrumentalnym i muzykalnością. Następnie przed publicznością ponownie pojawił się Markus Stockhausen ze swoimi trąbkami, i panowie w trio zagrali kolejno: "Encoeur", Our Father", "Better World" i "There is always hope". Panowie na jakiś czas pożegnali się z owacyjnie oklaskującą ich publicznością, a ich miejsce zajęła wyborna sopranistka Polskiej Opery Królewskiej, Olga Pasiecznik. Przy akompaniamencie saksofonisty Andrzeja Olejniczaka i grającego tym razem na lirze korbowej Joachima Mencla, w jej interpretacji usłyszeliśmy dwie łemkowskie pieśni trradycyjne.

Po krótkiej przerwie scena mocno się zaludniła - oprócz wspomnianych wcześniej artystów pojawili się na niej śpiewacy z Chóru Filharmonii Krakowskiej.  Usłyszeliśmy pięć utworów.  Najpierw drugą część Agnus Dei, którą kompozytor,  Krzysztof Penderecki zadedykował prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu. Następnie wys;łuchaliśmy "Lacrimosy" na sopran, chór i orkiestrę symfoniczną - utwór z Polskiego Requiem Krzysztofa Pendereckiego. Trzecia kompozycja to  IV część Requiem dla Larysy – modlitewna medytacja Walientina Sylwiestrowa powstała do tekstu zaczerpniętego z „Kobziarza” Tarasa Szewczenki (Żegnaj, świecie, żegnaj ziemio… Lecz do ciebie, Ukraino, Nieszczęśliwa wdowo, Przylatywać będę nawet Z tych chmur na rozmowy) . Przedostatnia kompozycja zaplanowana na ten wieczór w krakowskiej Filharmonii to "Planctus : nonaginta sex in memoriam / pamięci 96ciu" Joanny Wnuk-Nazarowej . Inspiracją do powstania utworu w 2011 r. były dwa wersy z poematu Krzysztofa Koehlera „Odpowiedź”. Natomiast to wykonanie utworu artyści poświęcili ofiarom wszystkich wojen. A na koniec koncertu powróciliśmy jeszcze raz – zamykając koncert piękną klamrą – "Hymn" Markusa Stockhausena – prawdziwe crescendo w wykonaniu wszystkich dzisiejszych wykonawców

 

Piękny koncert w świetnie brzmiącej sali Krakowskiej Filharmonii. Prezentujemy galerię dokumentującą to wydarzenie.

Dziękuję Jackowi Raciborskiemu za kadry z drugiej części koncertu.

Trwa ładowanie zdjęć