FOTORELACJA

Steve Coleman w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha - fotorelacja

Steve Coleman to jedna z największych indywidualności nowoczesnego jazzu, a także znakomity jego konceptualista. Jego twórczość i idee miały silny wpływ na współczesne oblicze jazzu. Jeden z twórców ruchu M-Base, z którego wywodzi się m.in. Cassandra Wilson, na czele którego połączył w latach 80. wyrafinowanie jazzu z rytmiczną bezpośredniością czarnego hip-hopu, a echa jego stylu słychać w grze większości nowoczesnych saksofonistów altowych.

Erudyta badający kultury afrykańskie, zafascynowany astronomią i mitologią Wschodu, w 2014 roku nagrodzony został stypendium fundacji MacArthurów, zwanym „Nagrodą Geniuszy”. Dziś saksofonista jest prawdziwą instytucją, wychowującą kolejne generacje jazzmanów. Zespół Steve Coleman and Five Elements działa już od ponad trzech dekad i jest najważniejszą formacją Steve’a. Coleman występował i nagrywał z takimi muzykami, jak Sam Rivers, Cecil Taylor, czy Dave Holland.
 
9 maja 2023 saksofonista pojawił się na scenie Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Koncert był częścią tegorocznej edycji 29-ej edycji festiwalu Starzy i Młodzi czyli Jazz w Krakowie. Sala w "Mandze" niewątpliwie jest jedną z najlepiej brzmiących dla tego typu sztuki w Krakowie, co zauważył też zapowiadający koncert dyrektor imprezy Grzegorz Motyka. Pomimo tego, że sala może pomieścić całkiem sporą ilość widzów, to zachowuje uroczą kameralność umożliwiającą bezpośredni kontakt z artystami występującymi na scenie. Tego wieczoru na widowni brakło miejsc, koncert sprzedał się w "nadkomplecie". Za to niekompletny pojawił się zespół, i na ten wieczór Steve może mógł przemianować swój zespół na "Four Elements", bo panowie wystąpili w Kwartecie. Świetne dialogi z szefem składu realizował trębacz Jonathan Finlayson. I to jedyne melodyczne instrumenty na scenie, bo poza saksofonem i trąbką skład zespołu i podwalinę do improwizacji stanowiła sekcja, w skład której weszli dynamiczny bębniarz Sean Rickman i przepełniony stoickim spokojem wyśmienity basman Rich Brown (którego filmiki w serwisie YouTube polecam wszystkim muzykom grającym na "basówce").

Prezentujemy krótką relację fotograficzną z tego wyśmienitego koncertu.

Trwa ładowanie zdjęć