Kraków to miejsce, w którym jazz brzmi przez cały rok, między innymi za sprawą kilku zasłużonych, odbywających się od wielu lat festiwali. Jedną z takich imprez jest cykl STARZY I MŁODZI CZYLI JAZZ W KRAKOWIE.

Najjaśniejszymi gwiazdami tegorocznej edycji wiosennego święta jazzu byli wybitny basista John Patitucci i geniusz jazzowego fortepianu Joey Calderazzo. Obaj panowie mają potężny dorobek autorski, zajmują się edukacją młodszych kolegów i koleżanek po fachu, wreszcie od lat stanowią filary zespołów współtworzonych z najważniejszymi w historii muzyki improwizowanej artystami.

Tym razem panowie wyruszyli w duecie w europejską trasę obejmującą około 40 koncertów w salach mniejszych i większych, a jedynym polskim przystankiem był właśnie koncert w ramach krakowskiego festiwalu. Wirtuozi zawitali pod Wawel - a precyzyjniej mówiąc naprzeciw zamku królewskiego - 24 maja 2022 a koncert miał miejsce w Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej MANGGHA.

Kameralne spotkanie z duetem wybitnych instrumentalistów rozpoczęło się z lekkim opóźnieniem ze względu na inną imprezę odbywającą się w tej samej sali wcześniej oraz konieczność podstrojenia fortepianu. Tak więc pierwsze oklaski od wpuszczonej po dłuższym oczekiwaniu pod drzwiami publiczności zebrał pan stroiciel, i po krótkiej zapowiedzi na scenie pojawili się mistrzowie ceremonii. Niemal półtoragodzinny recital zdecydowanie pozostawił niedosyt w uszach publiczności - takiej muzyki w takim wykonaniu chciałoby się słuchać dużo dłużej. Panowie tryskali humorem, błyskawicznie nawiązali świetny kontakt z publicznością żartując przy okazji zapowiedzi kolejnych kompozycji. Niewątpliwie najbardziej wzruszającym momentem była zadedykowana zmarłemu trochę ponad rok temu Chickowi Corea kompozycja Patitucciego, będąca hołdem dla jego wieloletniego współpracownika, a przede wszystkim mentora.

Prezentujemy krótką fotorelację z koncertu.