FOTORELACJA

Koncert Janusza Radka w Krakowie - fotorelacja

Wierzyć się nie chce, że Janusz Radek na polskich scenach śpiewa już od 30 lat. Wokalista, kompozytor i aktor o niezwykle charakterystycznym głosie, wielokrotnie nagradzany za swoje osiągnięcia muzyczne, między innymi finałową trójką konkursu SuperJedynki w kategorii Płyta roku za płytę „Dziękuję za miłość”, SuperJedynką w kategorii Płyta Pop za album „Psałterz Wrześniowy”, SuperJedynką Publiczności w Opolu dla solistów, pierwszym miejsce na Festiwalu TOP Trendy 2007 za najlepiej sprzedający się album, czy nagrodą dziennikarzy za wykonanie utworu „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena podczas koncertu „40 na 40” Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.

Artysta we wtorek 22 czerwca 2021 pojawił się z recitalem przed swoją wierną publicznością, która pomimo już wakacyjnej i upalnej pogody wypełniła audytorium do ostatniego - oczywiście zgodnie z epidemicznymi obostrzeniami - miejsca. Muzycy głodni grania, publiczność stęskniona za żywą muzyką, czego chcieć więcej? Sali ze świetnym nagłośnieniem, wygodnymi fotelami, znakomitym oświetleniem, i - co ważne w upalny, czerwcowy wieczór - sprawnie działającą klimatyzacją. A taki zestaw niewątpliwie zapewnia główna sala koncertowa Nowohuckiego Centrum Kultury.

Radek wystąpił przy akompaniamencie tercetu: Adam Drzewiecki - instrumenty klawiszowe, Jacek Długosz - gitara i Wojciech Fedkowicz - bębny. Panowie wykonali 15 piosenek okraszanych dowcipną konferansjerką wokalisty. Zaczęli od "Dbaj o chwilę", zmieniając nastroje i klimaty przez "Dziękuję za miłość", "Jutro mnie już nie będzie" dotarli do "Żałuję każdego dnia". Koncert zakończył się niecodziennie - podczas gdy publiczność spokojnie i komfortowo raczyła się słuchaniem żywej muzyki, na zewnątrz roszalała się burza z oberwaniem chmury. Podczas ostatniej piosenki w budynku wyłączono prąd, część NCK została zalana wodą, a awaria była na tyle poważna, że dopływ energii do domu kultury przywrócono dopiero po dwóch dniach, tuż przed koncertem Gdupy Mozarta... W związku z tym "normalnych" bisów nie było, a Janusz Radek pożegnał widzów śpiewając a'capella bez pomocy systemu nagłośnieniowego, po czym uczestnicy opuścili salę korzystając z oświetlenia awaryjnego.

Prezentujemy krótką fotogalerię z recitalu tego charyzmatycznego śpiewaka.

 

 

Trwa ładowanie zdjęć