FOTORELACJA

Dżem w Stodole -

24 kwietnia w warszawskiej Stodole z koncertem akustycznym wystąpiła legendarna grupa Dżem, która zaprezentowała swoje największe przeboje. Spośród zespołów, które przepustkę na drodze do sławy odebrały w Jarocinie, szczególne miejsce zajmuje Dżem. Raz – bo to z pewnością największe z jarocińskich odkryć. Dwa – bo właśnie Dżem był laureatem pierwszej edycji festiwalu, w 1980 roku. I wtedy tak naprawdę wszystko się zaczęło... I jeśli chodzi o festiwal, i jeśli chodzi o zespół.

Łatwo precyzyjnie wskazać moment, kiedy Dżem poznała Polska, znacznie trudniej powiedzieć, kiedy grupa powstała. Można z tego tytułu wymienić rok 1973 – kiedy pianista Paweł Berger, basista Beno Otręba, gitarzysta Adam Otręba i wokalista Ryszard Riedel zaczynali na Śląsku pierwsze wspólne próby. Ale równie dobrze za początek może uchodzić rok 1979 – kiedy muzycy, już z drugim gitarzystą Jerzym Styczyńskim, zaczęli odwracać proporcje między graniem standardów a utworów własnych. A następna wchodząca w rachubę data to właśnie „jarocińskie” 1980... W każdym razie Riedel i spółka od początku płynnie poruszali się między rockiem, bluesem, reggae i paroma sąsiednimi gatunkami (country, boogie, funky). Od początku stanowili główną atrakcję nie tylko Jarocina, bo również innych festiwali – np. Rawy Blues, Rocka Na Wyspie we Wrocławiu, Muzycznego Campingu w Brodnicy. Wprawdzie pierwszy singel (dziś już legendarny „Paw / Whisky”) przyszedł szybko, jednak pierwszy longplay nie chciał przyjść aż do roku 1985!

Grupa zresztą nie tylko w Polsce, bo również w Niemczech, Jugosławii, Szwajcarii i nawet Kazachstanie. I grała nie tylko z Riedlem, bo jeszcze – w okresach niedyspozycji tego artysty – z Tadeuszem Nalepą czy Martyną Jakubowicz. Trzon Dżemu cały czas tworzyli wymienieni na początku muzycy, a zmieniały się tylko osoby zasiadające za perkusją. Dopiero przyjście w roku 1992 Zbigniewa Szczerbińskiego wprowadziło stabilizację i na tej pozycji. Jednak dwa lata później – kiedy Ryszard Riedel ostatecznie przegrał prowadzony od dawna bój z narkotykowym nałogiem – zaczęli zmieniać się ci, którzy stawali przed mikrofonem. Najpierw nastąpił okres Jacka Dewódzkiego. Wobec wielkiej legendy poprzednika miał być skazany na pożarcie, tymczasem... Chrzest przeszedł w Spodku podczas „Listu do R.” zaadresowanego do zmarłego pierwszego wokalisty (dopisali się m.in. Niemen, Waglewski, Prońko, Kowalska). A potem to z Dewódzkim Dżem poprzedzał w Chorzowie Rolling Stonesów (98), dał cykl koncertów z orkiestrą i chórem (też 98), pojechał do USA (99), no i zadebiutował – lepiej późno niż wcale – na festiwalu w Opolu (2000). Od roku 2001 śpiewa w zespole Maciej Balcar.

W styczniu 2005 roku życie dopisało kolejną smutną kartę w historii zespołu Dżem. W wypadku samochodowym tragicznie zginął Paweł Berger – klawiszowiec. Zespół w maju 2005 powrócił do grania koncertów. Na klawiszach gra obecnie Janusz Borzucki, znany z Gangu Olsena.

Trwa ładowanie zdjęć