W ramach 60-tych Krakowskich Zaduszek Jazzowych w kopalni soli w Wieliczce przed kwartetem Johna Scofielda pojawili się gospodarze - kwartet pod wodzą naszego znamienitego trębacza, Adama Kawończyka. Koncert odbywał się pod hasłem "Miles Davis in memoriam", więc jak najbardziej na miejscu była obecność naszego znakomitego muzyka, który wraz z trzema młodszymi kolegami w kwartecie (Szymon Mika – g, Maciej Adamczak – bass, Grzegorz Masłowski – dr) otworzyli wieczór występując przed publicznością, która do ostatniego miejsca szczelnie wypełniła salę, w której odbywał się koncert. Ciężko tu mówić o supporcie, gdyż świetny występ gospodarzy był ciepło przyjęty przez publiczność oczekującą na Scofielda, i śmiało można stwierdzić, że kwartet pana Adama dał równie dobry koncert, jak bardziej znani w świecie ich koledzy po fachu, którzy potem weszli na scenę. Z reguły publiczność oczekująca na wejście na scenę "gwiazd z zagranicy" oczekuje szybkiego zakończenia występu przez grupę otwierającą imprezę, w tym wypadku zdecydowanie nie mogło być o tym mowy - pan Adam z kolegami pozostawili po swoim krótkim recitalu niedosyt, i licznie zgromadzona publiczność zapewne chętnie wysłuchałaby kilku kompozycji w wykonaniu kwartetu Kawończyka. Prezentujemy galerię zdjęć z tego wydarzenia.