NOWA PŁYTA

B.o.B - Strange Clouds

b.o.b - strange_clouds

Dzięki takim artystom, jak Bobby Ray Simmons Jr., czyli B.o.B, R&B, hip-hop i pop wciąż będą zdobywać rzesze fanów. 23-latek stawia sobie bowiem poprzeczkę jakości bardzo wysoko. I przede wszystkim koncentruje się na ciężkiej pracy i prze do przodu, zamiast przejadać owoce sukcesu debiutanckiej płyty. Już od sukcesu wydanego w 2010 roku pierwszego krążka "B.o.B Presents: The Adventures Of Bobby Ray" (złoto w USA, pięć nominacji do Grammy) eksperci kreują B.o.B na tego, który w przyszłości przejmie pałeczkę po tuzach pokroju Kanye Westa, czy Jaya-Z. Raper robi wszystko, aby te opinie potwierdzić. Ponownie do współpracy producenckiej zaprosił między innymi T.I. i Dr. Luke'a. Zaproszenie wystosował również do Ryana Teddera z One Republic, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Wyprodukowana przez Teddera piosenka "So Good" stała się przebojem. Jeszcze lepiej poradziła sobie kompozycja tytułowa z gościnnym udziałem Lil Wayne'a, która sprzedała się w ponad milionie kopii uzyskując status platynowego singla. Na "Strange Clouds" B.o.B nie stara się wymyślić koła na nowo. Artysta porusza się po doskonale znanym sobie terenie. Z tym, że na drugiej płycie robi to dojrzalej, ciekawiej, wykorzystując doświadczenia zebrane w ostatnich dwóch latach po debiucie. Poza wspomnianymi zaproszeniami, raper namówił do współpracy również Nelly'ego, André 3000 z OutKast, a także wielką gwiazdę pop country Taylor Swift. Napisać, że "Strange Clouds" to ciekawa płyta, to nic nie napisać.

Trwa ładowanie zdjęć