"Muzyka jest językiem duszy nie znającym granic i nie poddającym się podziałom kulturowym i politycznym..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut
Muzyka jest językiem duszy nie znającym granic i nie poddającym się podziałom kulturowym i politycznym...
 fot. Adam Wlazły

Rozmowa z Adą Fijał w związku z premierą albumu „Ninoczka”

Jako swoje główne inspiracje wymieniasz przede wszystkim twórczość powstałą w czasie lat 20. i 30., nie należą one do specjalnie popularnych. Dlaczego właśnie ten okres?
To były najlepszy czas dla polskiej piosenki, filmu i kabaretu , czas rozkwitu i ożywienia życia kulturalno- towarzyskiego o czym dokładnie opowiadała mi moja babcia wspominając tamte lata. Warto odwoływać się więc do dobrych tradycji i poznawać świat uwodzicielskich famme fatale, eleganckich mężczyzn stylu, szyku i czaru minionych lat.

Których artystów, tworzących w tym okresie cenisz najbardziej? Czy z którymś z nich (gdyby było to możliwe) chciałabyś się spotkać lub nagrać duet?
Fascynują mnie kobiety z tamtych lat. Były twórcze, silne i niezależne a jednocześnie delikatne i dziewczęce. Tworzyły modę, zmieniały obyczaje, pozostawiając tajemnice i odsłaniając tylko tyle ile potrzeba by uwodzić. Taka jest kobieta na mojej płycie Ninoczka.

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

Czujesz się bardziej aktorką, czy piosenkarką?
To bardzo spójne światy i nawzajem się przenikające. Nie czuje więc potrzeby jednoznacznego określania się.. W przedwojennym świecie, zarówno świat filmu, teatru jak i piosenki były ze sobą powiązane. Piosenki przedwojenne można było często usłyszeć w filmach a przeboje srebrnego ekranu trafiały na scenę. Hanka Ordonówna czy Marlena Dietrich świetnie radziły sobie łącząc obie role.

Kiedy zrozumiałaś, że chcesz określać siebie poprzez muzykę?
Od kiedy pamiętam fascynowała mnie muzyka- bo to język komunikacji na poziomie emocji. W muzyce wszystko jest czytelne i prawdziwe ale też różnorodne i wielopoziomowe.

Sądzisz, że możesz być nazwana muzyczną idealistką, chroniącą stare brzmienia przed zapomnieniem i przemycającą je do dzisiejszej kultury? Nigdy tak o sobie nie myślałam i robię to z czystej fascynacji tamtym czasem, ale to miłe, że można w ten sposób to rozumieć. To prawda już od jakiegoś czasu realizuję swoją retro pasję i może faktycznie jest to jakaś moja mała misja? (śmiech przyp.red)

Tytuł płyty to „Ninoczka”, dlaczego nazwa brzmi właśnie tak? Czyżby było to nawiązanie do słynnego filmu z Gretą Garbo?
Tak główną inspiracją była postać z filmu z Gretą Garbo 1939 roku pt „Ninoczka” która odgrywa rolę kobiety-szpiega, wysłanniczki radzieckiego rządu. Ninoczka na mojej płycie szpieguje mężczyzn, rozpala ich żądze a na koniec porzuca.

Nowy krążek to zbiór świeżych aranżacji międzywojennych piosenek, osobiście selekcjonowałaś te kompozycje? Czym kierowałaś się wybierając te konkretne utwory?
Utwory na płycie tworzą historię i są kluczem do świata przedwojennych rewii i kabaretu. Starliśmy się z współtwórcą projektu Łukaszem Czujem by tworzyły zamkniętą całość. Przesłuchaliśmy ponad 200 utworów by wybrać te najlepsze i pasujące do koncepcji opowieści o retro sztuce uwodzenia.

Ninoczkę” określa się jako połączenie stylu retro i elektro, skąd pomysł na taką mieszankę?
Bardzo podobają mi się melodie i brzmienia sprzed lat ale przenoszenie ich wprost bez przełożenia na współczesną stylistykę nie było by nowe ,twórcze ani odpowiednie dla współczesnego odbiorcy. A elektroniczne brzmienia w doskonały sposób podbijają opowiadane w piosenkach historie, stanowiąc dla nich kontrapunkt. Retro elektro to też nawiązanie do słynnej przedwojejnnej wytwórni płyt Syrena Elektro która wydawała największe szlagiery tamtych lat.

A jak Ty, w kilku zdaniach, określiłabyś „Ninoczkę”?
Ninoczka jest tajemniczą kobietą szpiegiem i przybiera różne postaci. Raz jest zaborczą „Rebeką” by zaraz zmienić się w uwodzącą „Zulejkę” czy namiętną kochankę z tanga „Kogo nasza miłośc obchodzi”. Jest zmienna i nieprzewidywalna. Wolna i poddająca się wyłącznie chwili. Czasem porzuca, czasem bywa porzucana, czasem pragnie niezobowiązującego romansu i czuje się wyzwoloną podróżniczką „Błękitnego Ekspresu” a czasem tęskni i kocha na wieki, na przekór wyrokom ojca jak bohaterka piosenki „Córką Kata”.

Od razu wiadomo było jakie założenie chcesz spełnić, czy krystalizacja obecnego brzmienia albumu zajęła dłuższy czas?
W większości projekty artystyczne są procesem twórczym które krystalizują się z biegiem czasu, rozmów i prób. Choć muszę przyznać, że od początku miałam pomysł na tą płytę i spójna wizję całości.

W czasie, kiedy Twoja płyta trafiała na sklepowe półki, jako artystka, odczuwałaś szczególny stres, nowe przemyślenia dotyczące ostatecznego wyglądu i zawartości „Ninoczki”?
Staram się nie analizować przesadnie projektów już zamkniętych a nowe przemyślenia traktuję raczej jako pomysły na przyszłość. Nie odczuwałam więc szczerze mówiąc żadnego stresu bo po pierwsze jestem zadowolona z zawartości „Ninoczki” a po drugie zawsze jest tak, komuś coś się podoba a komuś innemu zupełnie nie więc stres by mi nie pomógł.

Na swoim koncie masz współpracę z takimi postaciami jak Louie Austen, DJ Adamus, Benzo Baseline czy Victorem Daviesem z kim chciałabyś teraz tworzyć?
Nie wybiegam w przód swoimi muzycznymi planami a raczej korzystam z nadarzających się zbiegów okoliczności i fascynacji danego czasu. Zobaczę zatem w którą stronę będzie mi teraz dane zmierzać bo twórczość ma przecież zawsze związek z naszym życiem i nastrojami danej chwili.

Jak zapamiętałaś, zgłoszenie się i występ w polskich eliminacjach konkursu Eurowizji? Co skusiło Cię do takiego działania?
Zostałam zaproszona przez TVP otrzymując dziką kartę więc pomyślałam, że każde spotkanie z publicznością bywa cennym doświadczeniem a swoich odbiorców można spotkać w różnym miejscu i czasie. Zyskałam też nową publiczność więc jestem zadowolona z decyzji.

Czym jest dla Ciebie muzyka?
Muzyka jest pasją, potrzebą, równoległą rzeczywistością czystą i wolną. Jest językiem duszy nie znającym granic i nie poddającym się podziałom kulturowym i politycznym.

Będziesz kontynuować obecny kształt działalności? Czujesz, że to jest kierunek muzyczny, w którym chcesz podążać?
Moje działania wynikają bezpośrednio ze stanu emocjonalnego w jakim się znajduję więc chyba nie jestem w stanie tego do końca przewidzieć. Ale na pewno lata 20 30 będą się jeszcze pojawiać bo czuję do nich wyjątkowy sentyment.

Rozmawiała: Adrianna Struś

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 16.08.2011   fot. Adam Wlazły

UWAGA! Ibiza comes to Poland!

Rekord Jaya-Z & Kanye Westa!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć