Nie ma nic piękniejszego dla artysty kiedy widzi radość i zachwyt na twarzach widowni...

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Nie ma nic piękniejszego dla artysty kiedy widzi radość i zachwyt na twarzach widowni...
 fot. eteksor.blogspot.com

Rozmowa z grupą Eteksor – Artystą stycznia serwisu NetFan.pl

Obecnie pracujecie nad utworami na Wasz debiutancki album. Singlowa kompozycja „WNM” brzmi obiecująco, czy w podobnej stylistyce planujecie utrzymać także resztę kompozycji które trafią na krążek?
MONIKA: Staramy się , aby wypracować własny styl, który będzie charakterystyczny dla naszego zespołu. Natomiast może się tak zdarzyć, że na naszej debiutanckiej płycie pojawią się utwory „niespodzianki” w nieco odmiennej aranżacji.

MICHAŁ: Brzmienie „WNM” to głównie zasługa Adama Zwierzykowskiego i Łukasza Kaczmarka, którzy mogą naprawdę jeszcze zaskoczyć przy następnych produkcjach. Na albumie pojawią się zarówno szybkie, energiczne piosenki jak i również romantyczne ballady.

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

Do kawałka „WNM” powstał również teledysk. Czy waszym zdaniem w czasach kiedy telewizje muzyczne częściej emitują programy typu reality show niż teledyski, klip ma szansę się obronić i podobnie jak w latach 80-tych, 90-tych stanowi nieodzowną część promocji?
MONIKA: Myślę, że teledysk w dzisiejszym show biznesie jest rzeczą niezbędną. Jest jakby „wizytówką” utworu i zespołu. Oczywiście cała treść, która zawarta jest w danym utworze może zostać poprzez teledysk opowiedziana wizualnie. Teledyski są na topie w dzisiejszych czasach i zawszę będą cieszyły się dużym zainteresowaniem. Obraz przyciąga ludzi, bo utożsamia się z samym artystą.

Jak obecnie zapatrujecie się na możliwość wydania pełnego albumu pod skrzydłami profesjonalnej wytwórni płytowej? Jesteście już na etapie jakiś wiążących rozmów, czy raczej chcecie zaoferować wydawcy już skończony produkt?
MONIKA: Mamy w planach stworzenie własnej wytwórni, co nam umożliwi bardziej swobodne działania w branży muzycznej. Mając własną wytwórnię zyskamy pewną niezależność.

MICHAŁ: Oczywiście przy pierwszym wydawnictwie będzie nam potrzebne wsparcie z zewnątrz, głównie w zakresie dystrybucji. Jeśli chodzi o samą promocję płyty – mam już pewien wachlarz doświadczeń jak i nowych pomysłów.

Swoją muzykę określacie jako stylistyczny mariaż popu rocka z domieszką reggae oraz dance. To bardzo szeroka definicja i dla przypadkowego słuchacza mogą oznaczać bardzo wiele lub nic konkretnego. Czy któryś spośród tych gatunków jest Wam wyjątkowo bliski i on właśnie wyznacza główny kierunek Waszej muzyki?
MONIKA: W naszej muzyce, którą tworzymy chodzi nam głównie o to, aby była „przyjemna dla ucha”. Mieszanka popu, rocka, reggae i dance to doskonałe połączenie styli muzycznych. Dzięki temu nasze kompozycje są taneczne i wpadające w ucho.

MICHAŁ: Eteksor to przede wszystkim pop-rock. Jako kompozytor nie ograniczam się do jednego, już przed Eteksor tworzyłem utwory w innych gatunkach muzycznych. Jak wspomniała Monika „domieszka reggae czy dance” to zapowiedź, że pojawią się właśnie takie piosenki.

Zespół Eteksor jest z założenia duetem, a to niesie ze sobą wiele ograniczeń. O ile w studio nie stanowi to większego problemu, to już na scenie nie wszystko jesteście w stanie wykonać sami. Czy wobec tego współpracujecie z innymi muzykami, którzy wspomagają Was podczas występów na żywo?
MONIKA: Oczywiście mamy swoich muzyków, z którymi współpracujemy zarówno przy nagraniach studyjnych jak i na koncertach.

Jak obecnie wygląda Wasz repertuar koncertowy. Czy składa się wyłącznie z autorskich kompozycji, które już udało wam się zarejestrować, czy też wzbogacacie go np. coverami innych artystów?
MONIKA: Mamy swój autorski repertuar, ale ponieważ zespół Roxette jest nasza inspiracją muzyczną, to nie mogliśmy się oprzeć, aby przygotować coś z ich repertuaru (śmiech przyp.red)

Moniko, oprócz talentu wokalnego jesteś także skrzypaczką. Czy brzmienie tego instrumentu odegra jakąś rolę w kształtowaniu się „waszego brzmienia” co mogło by być ciekawym urozmaiceniem?
MONIKA: Jak najbardziej skrzypce są niebywałą atrakcją. Są jakby dopełnieniem brzmienia w niektórych utworach, które wykonujemy.

Na koncie macie już sporo sukcesów w wielu lokalnych rozgłośniach radiowych. Wysokie pozycje w rozmaitych listach przebojów i zestawieniach. Takie sukcesy cieszą, lecz uświadamiają także, jak ciężko przemycić swoją muzykę do mediów ogólnopolskich bez konkretnego poparcia odpowiednimi argumentami. Czy wy również natrafiliście już na drzwi, których nie da się otworzyć?
MICHAŁ: To wielka radość, że singiel odniósł takie sukcesy, pomimo, że nie mieliśmy tak naprawdę okazji sprawdzić się w większym zakresie. Nie była to oczywiście łatwa droga, aby singiel zaistniał w eterze. Tych zamkniętych drzwi mamy jeszcze sporo, każde doświadczenie jednak uczy czegoś nowego, dlatego mam nadzieję, że przy 2 singlem będzie znacznie lepiej. Przy okazji chciałem podziękować wszystkim, którzy okazali nam wielkie wsparcie w zakresie promocji.

Często mówicie o waszej fascynacji kultowym już dziś duetem Roxette. Czy to ich muzyka i niewątpliwa sceniczna osobowość skłoniła Was do tego aby w swoim życiu poważnie zająć się muzyką?
MICHAŁ: Od najmłodszych lat jestem fanem Roxette, myślę, że to ich muzyka ma duży wpływ, jeśli chodzi o moje kompozycje.

Rok 2011 będzie wyjątkowy dla fanów Roxette czyli również dla Was. Jak zareagowaliście na wieść o nowym albumie, trasie koncertowej i dwukrotnej wizycie zespołu w Polsce?
MONIKA: Bardzo się cieszymy, że będziemy mieli okazję posłuchać tak wspaniałego zespołu na żywo. Śledzimy karierę muzyczną Roxette, ich płyty i sukcesy.

MICHAŁ: Nowy album nie był dla mnie tak dużym zaskoczeniem, można było się tego spodziewać po ostatniej solowej trasie lidera Roxette, gdy wtedy Marie gościnnie pojawiła się na scenie w Amsterdamie. Następnie ich trasa jako już Roxette z cyklu „Night of the proms” w 2009 roku. To wszystko dało znaki, że Roxette powraca po tak długiej przerwie. Światowa trasa zaś była dużym zaskoczeniem jak i wizyta w Polsce. Z niecierpliwością czekam na ich występ, który odbędzie się 19 czerwca 2011 w Warszawie.

Polski rynek muzyczny jest bardzo dziwną efemerydą i ciężko przewidzieć jaka muzyka ma szanse zaistnienia. Czego Wy oczekujecie na początku swojej artystycznej drogi. Zależy Wam na komercyjnym sukcesie i stałej obecności w ogólnopolskich mediach, czy może bardziej ucieszy Was, gdy chodź kilka osób doceni to co robicie?
MONIKA: Dla nas najważniejsze jest poparcie odbiorców. Jeśli ma się fanów, to ma się „wszystko”. Mam na myśli radość i satysfakcję z tego w jaki sposób ludzie reagują np. na koncertach (okrzyki, brawa). Nie ma nic piękniejszego dla artysty jak wychodzi na scenę i widzi radość i zachwyt na twarzach widowni.

Praca w duecie jest zupełne innym doświadczeniem, niż gra w kilku osobowym zespole. Mam tu na myśli głównie relację między wami. Jesteście od siebie w stu procentach zależni. W większym zespole zawsze można wymienić któregoś z członków, zaś duet w takiej sytuacji przestaje być jednością i może przerodzić się jedynie w kolejny już zupełnie inny twór. Jak wobec tego wygląda wasza współpraca oraz relacje towarzyskie?
MONIKA: Od samego początku świetnie się rozumieliśmy. Po prostu połączył nas wspólny cel- tworzenie muzyki takiej, jaką kochamy. Granie koncertów, nagrania w studio sprawiają nam ogromną radość i dają motywację do dalszego rozwijania się i tworzenia.

Jesteście Artystą Stycznia serwisu muzycznego NetFan.pl. Czy propozycja dołączenia do grona artystów promowanych przez nasz serwis była dla Was zaskoczeniem? Podobno postanowiliście przygotować specjalną wyjątkową niespodziankę dla naszych czytelników.

MICHAŁ: Byłem zaskoczony – to miłe zaskoczenie. Już wkrótce redakcja otrzyma płyty z autografami dla czytelników, na bieżąco będziemy o tym informować też na naszej nowej stronie, która rusza już w styczniu – eteksor.com

MONIKA: Jesteśmy niezwykle szczęśliwi i wdzięczni, że możemy gościć na portalu muzycznym, jakim jest NetFan.pl. Jest to dla nas wielki zaszczyt być artysta miesiąca. Ślemy wielki podziękowania za uznanie i poparcie dla naszego zespołu.


Rozmawiali Bartosz Domagała & Sebastian Płatek

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 31.12.2010   fot. eteksor.blogspot.com

85 kanałów na moje.polskieradio.pl

Wybieramy Artystę Roku 2010

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć