FOTORELACJA

36. PPA: Gaba Kulka, Konstanty Andrzej Kulka i Fair Play Quartet - fotorelacja

Kiedy Gaba Kulka siada przy fortepianie, wiadomo, że zdarzą się rzeczy niezwykłe, niespodziewane i zdumiewające – takie, na które może sobie pozwolić tylko ten, kto doskonale wie, co robi i panuje nad każdym elementem przedstawienia. A Gaba to artystka kompletna w sensie ścisłym: znakomita pianistka i wokalistka, wybitnie uzdolniona kompozytorka i autorka tekstów, erudytka, charyzmatyczna showmanka. Trudno ją zaszufladkować, co jest co prawda wielkim komplementem, ale może być i kłopotem, gdy myśli się o muzyce w kategoriach towaru na sprzedaż. Rock? Pop? Alternatyw? Jazz? Nawet, piosenkami heavy-metalowego dinozaura Iron Maiden Gaba Kulka bawi się, jak chce.

Choć udało się jej zaistnieć w świecie muzyki tzw. rozrywkowej, nie uczestniczy w gwiazdorskim wyścigu, nie uganiają się za nią paparazzi, a wszystko, co wiadomo o jej życiu prywatnym to to, że jest córką swojego taty, znakomitego skrzypka Konstantego Andrzeja Kulki, postaci wśród bywalców filharmonii legendarnej, a przy tym jednego z tych „starych mistrzów”, dla których młodzieżowe nowinki niekoniecznie są samym złem. To, że Gabriela pozostała po prostu Gabą, jest – nie umniejszając którejkolwiek z artystycznych zasług pana profesora – jego imponującym wkładem w kulturę i dziedzictwo narodowe, za który uwielbia go pokolenie obecne, a i przyszłe będzie wychwalać.

Córka Kulka i ojciec Kulka razem występują sporadycznie, choć za każdym razem w sposób niezapomniany. Ten koncert będzie jeszcze bardziej wyjątkowy. Gaba zaprezentuje całkiem nowe wersje piosenek ze swoich kilku już autorskich płyt (w tym z ostatniej, zatytułowanej „The Escapist”) zaaranżowane na dwa kwartety: smyczkowy (Fair Play Quartet) i jazzowy (który, oprócz niej tworzą Robert Rasz, Wacław Zimpel i Wojtek Traczyk). Konstanty Andrzej Kulka będzie gościem specjalnym, który swoimi wirtuozerskimi partiami solowymi wzbogaci i tak, jak należy przypuszczać, bogate aranżacje.

Trwa ładowanie zdjęć