FOTORELACJA

36. PPA: Melancholia/Violetta Villas - fotorelacja

Była jedną z najbardziej znanych, podziwianych i jednocześnie najbardziej wyśmiewanych i tragicznych postaci polskiego show-biznesu. Miała wspaniały głos, kontrowersyjny gust, repertuar poniżej swoich możliwości wokalnych i psychikę wrażliwą na najlżejsze muśnięcie losu. Dzięki wielkiemu talentowi, charyzmie i ciężkiej pracy osiągnęła światowy sukces, a kiedy zgasły światła Las Vegas i wróciła do Polski, z roku na rok była opuszczana przez najbliższych. Podziwiana przez ludzi za to, co było kiedyś, ale i szczerze przez nich nielubiana.

Potężny głos, który docierał do milionów słuchaczy, fascynował i otwierał ich serca. Ostatnie lata swojego życia, nierozumiana przez ludzi, oddała bezdomnym zwierzętom. Umarła w nędzy, w zrujnowanym domu w rodzinnym Lewinie Kłodzkim, wśród psich i kocich odchodów.

Spektakl powstał z zachwytu Tomasza Wygody i Agnieszki Olsten nad Villas – mistyczką, dziwaczką, furiatką, dla wyznawców – świętą patronką. Tekst oddający wyjątkowość jej postaci przygotował Artur Pałyga.

To, co zobaczymy na scenie, jest fantazją na temat ostatnich chwil z życia Villas. To opowieść o jej sercu, strachu, o powracających wrażeniach wielkich sukcesów i bolesnych rozczarowań. Na scenie, z gromady jej zwierząt, wyłaniają się fani, byli mężczyźni, przyjaciele i wrogowie. Violetta Villas, słaba i zagubiona, do końca poszukuje swego ostatecznego powołania.

Trwa ładowanie zdjęć