RECENZJA

Eric Burdon - 'Til You River Runs Dry

til_you_river_runs_dry

Eric Burdon to kawał historii muzyki rockowej. Od czasów dawnych sukcesów z The Animals, przez poszukiwania bliższe funku z grupą War, po wierność rockandrollowi i fascynację bluesem przez całą solową karierę, artysta definiuje swój niepowtarzalny styl, przede wszystkim niesamowitego śpiewaka. To gdyby ktoś słynnego wokalisty jakimś cudem nie kojarzył.
W poszanowaniu tradycji i w czystości klasycznego rocka prezentuje się i na tegorocznym albumie „'Til You River Runs Dry”. To też powrót jakich zdarza się dziś coraz mniej. Ortodoksyjnie niemodny, ale za to porywający, ostentacyjnie osadzony w latach 60., ale za to pełen witalności jakiej dziś mogą pozazdrościć ponad 70-letniemu artyście o wiele młodsi. Nadal Eric Burdon udowadnia śpiewem, że jest jednym z najlepszych gardeł w tym fachu, a zdarza mu się tu chwilami poszarżować jak w „In The Ground”. Przekonuje i w odmiennym klimacie, jak refleksyjny „Wait” do akompaniamentu ciut bardziej karaibskiego. Najlepiej sprawdzają się oczywiście momenty ogniście zagrane i energetyczne, gdzie autor może wokalnie rozwinąć skrzydła i przenieść siebie i nas w czasie, szczególnie w „Water” na otwarcie czy w rhythm'n'bluesowym „Old Habits Die Hard”, jednym z kilku fragmentów gdzie z sentymentem spogląda w odległą młodzieńczą przeszłość. To płyta zróżnicowana, dlatego znajdzie się i miejsce na bujający „Memorial Day” z organowymi taktami i żeńskim chórkiem, żarliwy mocno nowoorleański „River Is Rising”, czy świetny hołd dla mistrza artysty „Bo Diddley Special” z prostą pulsacją, niemal wyjęty żywcem z innej epoki. Na dodatek na finał artysta odczytuje też i słynny bluesowy klasyk Diddleya „Before You Accuse Me”.
Nowa muzyka Erica Burdona ujmuje w dzisiejszych czasach wiernością brzmieniom jakie wydaje się, na stałe pozostały w odległej historii rocka. Poza tym liczą się tutaj emocje, żarliwość, autentyczność przekazu. Niewiele podobnych przykładów szlachetności starego rockowego podwórka ocalało jeszcze na rynku, dlatego wielkie dzięki dla legendarnego wykonawcy. 9/10

author

Mariusz Osyra

 29.05.2013  
Trwa ładowanie zdjęć