Muzyka Tomasza Dąbrowskiego w najnowszym "The Wire Magazine"

Ten tekst przeczytasz w ok. 2 minuty
Muzyka Tomasza Dąbrowskiego w najnowszym The Wire Magazine
 fot. mat. prasowe helloindygo.com

Na płycie dołączonej do najnowszego numeru prestiżowego The Wire Magazine znalazł się utwór „Penalty Fare” z płyty „Ninjazz” (For Tune). Znakomity trębacz młodego pokolenia – Tomasz Dąbrowski już po raz drugi zaprosił do współpracy muzyków z Japonii. Na płycie towarzyszą mu: legendarny pianista Hiroshi Minami, kontrabasista Hiroki Chiba i perkusista Hiroshi Tsuboi. To już drugi wspólny projekt powstałego w 2014 roku podczas pierwszej wizyty Tomasza w Japonii kwartetu AD HOC. Pierwszym jest wydana w 2015 roku płyta „Strings”, z którą muzycy odbyli dwie trasy koncertowe po Japonii.

REKLAMA
Judas Priest News

"W życiu mi się nie śniło, że będę miał japoński zespół, tak samo jak nigdy się nie spodziewałem by tak łatwo było tworzyć bez użycia komunikacji werbalnej. Ad Hoc to zespół bez słów, gdzie muzyka leje się szerokim strumieniem przy niewielkim użyciu środków kompozytorskich względem wcześniejszych moich albumów. Płyta Ninjazz jest ważnym punktem w moim rozwoju artystycznym, jest kompletnym i przemyślanym albumem, który bardzo trafnie pokazuje pozycję zespołu Ad Hoc w tej chwili, jak również kierunek moich artystycznych poszukiwań.- tak o projekcie mówi Tomasz Dąbrowski.

Album „Ninjazz” miał światową premierę 15 czerwca 2018, połączoną z trasą koncertową po Japonii. Płyta została wydana na winylu oraz w formacie cyfrowym. Zbiera bardzo dobre recenzje nie tylko w Polsce.

Jędrzej Słodkowski (Gazeta Wyborcza) o płycie „Ninjazz”:
Dąbrowski wykształcił bowiem język, który nie może się Japończykom nie podobać. Nie rozgaduje się nadmiernie – jego trąbka mówi raczej wierszem niż prozą, raczej odmalowuje impresje, niż opowiada historie. Bywa przy tym oszczędny w dźwiękach i ekspresji, wręcz lapidarny, a z pewnością – precyzyjny. Partnerów słucha, zostawia im dużo miejsca na własne wypowiedzi i lubi pomilczeć – kto by nie chciał mieć takiego lidera! (…) „Utwory są tak skonstruowane i mają taki kierunek, by nieco przybliżyć słowiańską melancholijność, którą Japończycy bardzo sobie cenią w muzyce” – mówi Dąbrowski. Jako pierwszy przybliżał ją jazzowemu światu inny grający na trąbce Tomasz. Od paru tygodni go już z nami nie ma. Czas, by kaganek słowiańskiej melancholii poniósł w świat inny Tomasz. – Jędrzej Słodkowski, Gazeta Wyborcza.

Tak we wrześniowym wydaniu Jazzpress zrecenzował ją Michał Dybaczewski:
„Gdyby ktoś mi dał najnowsze dzieło Tomasza Dąbrowskiego, grającego pod szyldem Ad Hoc bez asygnaty, pomyślałbym, że to jakiś zagubiony album Komedy – zgubić coś jest wszak bardzo łatwo, udowodnił to chociażby John Coltrane. Na albumie trębacza znajdziemy bowiem tę porywającą psycho-neurotyczność, która towarzyszy komedowskim ilustracjom filmów Polańskiego. (…) Recenzję Ninjazz piszę w momencie, kiedy jak grom z jasnego nieba uderzyła w nas informacja o śmierci Tomasza Stańki. Mistrz gra już pewnie w niebiańskiej orkiestrze swoim niepodrabialnym tonem i może być spokojny – tu na ziemskim padole polska trąbka ma godnych następców.” – Michał K. Dybaczewski, Jazzpress.

author

Renata Wilczura

Zastępca Redaktora naczelnego - Redaktor - Dział prasowy
 renata.wilczura@netfan.pl

 15.10.2018   helloindygo.com   fot. mat. prasowe

Zapraszamy na heavy metalową noc z grupą VOODOO i jej gośćmi w Rock Out

"Przed Epoką Wstydu" trzecim singlem promującym album "ENT"

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć