The Rolling Stones zawładnęli PGE Narodowym!

Ten tekst przeczytasz w ok. 2 minuty
The Rolling Stones zawładnęli PGE Narodowym!
 fot. Konrad Kubuśka dmagency.pl

Ponad 50 tysięcy ludzi zgromadzonych w niedzielę, 8 lipca, na PGE Narodowym przeżyło niezapomniane chwile, dzięki koncertowi największej rockandrollowej grupy na świecie. Fani usłyszeli zestaw największych hitów z ponad 50-letniej kariery Stonesów, a kulminacją wieczoru było – jakże by inaczej – słynne „Satisfaction”! 4001 – dokładnie tyle dni Stonesi kazali czekać polskim fanom na kolejny koncert w Polsce, po ostatniej wizycie na warszawskim Służewcu. Wczorajszy występ wynagrodził jednak z nawiązką tak długi czas oczekiwania. Mick Jagger i spółka kolejny raz pokazali, że wciąż są niedoścignionym wzorem dla młodszej konkurencji.

REKLAMA
Tool News

Zanim jednak na scenie PGE Narodowego pojawili się bohaterowie wieczoru, w odpowiedni nastrój wprowadził publiczność Trombone Shorty wraz ze swym zespołem. Rewelacyjny trębacz i puzonista z Nowego Orleanu, pomiędzy wirtuozerskimi popisami instrumentalnymi brał na siebie również obowiązki wokalisty. Miks rocka, jazzu, funku i paru innych gatunków dostarczył porcji energii potrzebnej do przywitania tych, na których wszyscy czekali.

Tętno tysięcy fanów Stonesów podskoczyło punktualnie o 20:50 – właśnie wtedy Keith Richards uderzył w struny swojego Telecastera, by wydobyć z niego riff rozpoczynający utwór „Street Fighting Man”. Było to preludium do ponad dwugodzinnej muzycznej uczty, w której nie zabrakło nie tylko ognistego rocka, ale również rasowego bluesa ( wybrany specjalnie na warszawski koncert „Just You Fool” z ostatniej płyty „Blue And Lonsome”) oraz tanecznych rytmów (odśpiewane z wydatną pomocą publiczności „Miss You”).

Bezapelacyjnym mistrzem ceremonii był oczywiście Mick Jagger – 74-letni frontman przez cały koncert biegał po scenie, tańczył, wymachiwał rękoma, a serca fanów podbił zaskakująco dobrą znajomością polszczyzny. Oprócz kurtuazyjnych okrzyków typu: „Jesteście najlepsi!” czy „Jak leci, Warszawa?” wygłosił żartobliwą, nawiązującą do aktualnych wydarzeń politycznych przemowę:

„Polska, co za piękny kraj! Jestem za stary, żeby być sędzią, ale dość młody, żeby śpiewać” za którą został nagrodzony burzą oklasków. Dzięki wybiegom na przodzie i po bokach sceny, zarówno Jagger, jak i pozostali Stonesi, byli dosłownie na wyciągnięcie ręki fanów znajdujących się w najbliższych sektorach. Najszczęśliwszy z nich złapał ozdobioną słynnym jęzorem koszulkę Micka, którą wokalista rzucił w tłum pod koniec kawałka „Jumpin’ Jack Flash”.

Ostatni z 14 koncertów europejskiej trasy No Filter 2018 zakończył odśpiewany na wiele tysięcy gardeł klasyk „(I Can’t Get No) Satisfaction”, okraszony mini-pokazem fajerwerków. Ponaddwugodzinny show na PGE Narodowym udowodnił ponad wszelką wątpliwość, że Stonesi są niezniszczalni i możemy z nadzieją wyczekiwać ich kolejnej wizyty w Polsce. W końcu, jak powiedział niedawno Keith Richards, oni dopiero się rozkręcają !

author

Renata Wilczura

Zastępca Redaktora naczelnego - Redaktor - Dział prasowy
 renata.wilczura@netfan.pl

 09.07.2018   dmagency.pl   fot. Konrad Kubuśka

MØ powraca do Polski na klubowy koncert

Drake – zatańcz w rytm "In My Feelings"

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć