Marcus & Martinus: "Wraz z tym jak dorastamy, czujemy, że nasza muzyka dorasta razem z nami."

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Marcus & Martinus: Wraz z tym jak dorastamy, czujemy, że nasza muzyka dorasta razem z nami.
 fot. Fred Jonny

Rozmowa z Marcusem i Martinusem w związku z premierą płyty „Moments”

17 listopada ukazał się Wasz nowy album „Moments”. Czym Waszym ten album różni się od poprzedniego krążka „Together”?

Martinus: Wydaje mi się, że bardzo rozwinęliśmy się muzycznie.

Marcus: Wraz z tym jak dorastamy, czuję, że nasza muzyka dorasta razem z nami. Ten album jest bardziej dojrzały.

„Together” było pierwszą płytą, która ukazała się w Polsce. Sukces tej płyty sprawił, że album „Moments” ukazuje się bez żadnego opóźnienia. W kilka miesięcy udało Wam się podbić kolejny kraj. Jak się z tym czujecie?

Marcus: To niezwykle ekscytujące! Nie możemy w to uwierzyć, ale to co się dzieje to istne szaleństwo. Wiemy jednak, że nie dokonalibyśmy tego wszystkiego bez pomocy naszych wspaniałych fanów.

Martinus: Dokładnie tak. Przy okazji, składamy wielkie podziękowania dla wszystkich naszych fanów w Polsce!

REKLAMA
Tool News

Jesteście młodymi, zdolnymi chłopakami, którym udało się spełnić swoje marzenia.? Czujecie się szczęściarzami?

Marcus: Mamy szczęście, że każdego dnia możemy robić to co kochamy – śpiewać, tańczyć i występować.

Martinus: Ciężko pracujemy, ale przy tym również świetnie się bawimy.

Wróćmy do początku. Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?

Marcus: Kiedy byliśmy dzieciakami marzyliśmy o tym, aby zostać profesjonalnymi piłkarzami. Zawsze lubiliśmy występować, więc po tym jak wygraliśmy mając 10-lat Melodi Grand Prix Junior, zaczęliśmy myśleć, że śpiewanie może być czymś, czym możemy się zająć bardziej długofalowo.

Martinus: Oboje lubimy być na scenie i występować. A kiedy czas na to pozwala, gramy w piłkę. Jednak wiemy, że chcemy być artystami.

Jakiej muzyki słuchacie na co dzień. Czy macie grono swoich ulubionych wykonawców którzy jakoś szczególnie Was inspirują.

Martinus: Codziennie słuchamy bardzo dużo różnej muzyki. Nasi ulubieni artyści, których podziwiamy to m.in. Jason Derulo, Bruno Mars, Ed Sheeran no i Justin Bieber.

Jak wygląda proces tworzenia Waszych piosenek? Pracujecie wspólnie nad danym utworem czy też każdy z Was tworzy szkice utworów oddzielnie, a później wspólnie dopracowujecie szczegóły? A może istnieje podział, że jeden z Wasz komponuje a drugi pisze teksty?

Marcus: Pracujemy z różnymi producentami i muzykami w studio. Czasami producenci rzucają pomysł. Jeżeli nam się spodoba, to go podchwytujemy i dalej realizujemy, a jeżeli nie, zaczynamy od początku. Na nowym albumie "Moments" jest singiel "One Flight Away", do którego napisałem swój pierwszy wers rapowy – to było super.



Jesteście bliźniakami, a z rodzeństwem jest tak, że często się ze sobą kłóci. Jak to wygląda u Was? Często się ze sobą sprzeczacie?

Martinus: Nigdy nie kłócimy się o duże, poważne sprawy – to nam się nigdy nie zdarza.
Marcus: Ale jeśli nudzimy się np. podczas długiej jazdy samochodem, potrafimy się zacząć szturchać i popychać nawzajem, wiesz tak po prostu dla żartów. Ale tak naprawdę Martinus jest moim najlepszym przyjacielem.

Marcus & Martinus

Mimo młodego wieku, udało Wam się osiągnąć już bardzo wiele. Jak udaje Wam się godzić codzienne obowiązki takie jak np. nauka z Waszą działalnością muzyczną?

Marcus: Szkoła jest dla nas niezwykle ważna! Dbamy o to, by zawsze praca domowa była odrobiona na czas. Bardzo pomocny jest nasz tata, który jest nauczycielem.

Martinus: Dużo ćwiczymy aby być lepszymi artystami – co tydzień mamy lekcje śpiewu przez Skype z instruktorem z Los Angeles. Dużą wagę przywiązujemy również do lekcji tańca. Przy tym wszystkim, staramy się zawsze znaleźć czas by pograć w piłkę, bo tego również potrzebujemy. To pozwala nam wypracować formę, dzięki której możemy więcej tańczyć na scenie.

Popularność ma swoje plusy i minusy. Znajdujecie jeszcze czas na spotkania kumplami i takie zwyczajne rodzinne życie?

Martinus: Mieszkamy w małej wiosce Trofors, którą zamieszkuje tylko 800 ludzi! Kiedy jesteśmy w domu, wiedziemy normalne życie. Chodzimy do szkoły, spotykamy się z naszymi przyjaciółmi i robimy te wszystkie normalne rzeczy, które robią 15-latkowie.

Nasz serwis muzyczny znalazł się w gronie patronów medialnych zarówno albumów „Together” oraz „Moments”. My też czujemy się szczęściarzami (śmiech przyp. red). W Polsce macie tłumy oddanych fanów, głównie fanek. Od momentu, kiedy ogłosiliśmy, że będziemy patronami medialnymi, zostaliśmy zasypani tysiącami pytań. Mamy namiastkę tego, z czym Wy musicie sobie radzić na co dzień. O to właśnie chciałem zapytać, jak radzicie sobie z popularnością i takim uwielbieniem ze strony przede wszystkim dziewczyn ?
Marcus: Dużo mówimy o tym, że mamy najlepszych fanów na świecie, ale to prawda! Naprawdę mamy, i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy dzielić się tym doświadczeniem z nimi. Uwielbiamy przyjeżdżać do nowych krajów, poznawać je i spotykać nowych ludzi. Z myślą o naszych polskich fanach, planujemy nauczyć się trochę języka polskiego!

Właśnie porozmawiajmy przez moment o dziewczynach. Chłopaki, muszę zadać to pytanie, bo pewnie wiele polskich fanek miało by poznać na nie odpowiedź. Czy macie dziewczyny? Czy polskie fanki mogą jeszcze mieć nadzieję, że któraś z nich wpadnie Wam w oko?

Marcus i Martinus: Nie

A jaki jest Wasz ideał dziewczyny?

Martinus: Nie ma dla mnie znaczenia, jaki ma kolor włosów, czy jest blondynką czy brunetką.

Marcus: Nie sądzę, że mamy jakiś specjalny typ, najważniejsze żeby dziewczyna była miła i urocza!

W sierpniu wystąpiliście w Warszawie podczas Young Stars Festival. Jak wspominacie ten festiwal?

Marcus: To był nasz pierwszy raz w Polsce i naprawdę nam się podobało!

Martinus: To był bardzo fajny festiwal i świetnie się bawiliśmy podczas występu. Było super.

20 marca ponownie odwiedzicie Polskę. Wasi fani już odliczają dni do koncertu
Martinus: My również! Jesteśmy bardzo podekscytowani! Mamy nadzieję zobaczyć wielu naszych polskich fanów

Jak słyszcie Polska, to jakie macie skojarzenia z naszym krajem?
Marcus: Wiem, że to bardzo piękny kraj. Bardzo podoba mi się Warszawa.

Martinus: Chciałbym nauczyć się kilku polskich słów, mam więc nadzieję, że spotkam kilku fanów na naszym koncercie, którzy mi w tym pomogą.

Jakim drużynom piłkarskim, piłkarzom kibicujecie?

Martinus: Chelsea

Marcus: Manchester United

Pozostańmy jeszcze przez moment przy tematyce sportowej. Czy poza piłką nożną uprawiacie jakiś sport? Np. biegi narciarskie? Podobno w Norwegii wszyscy biegają na nartach? (śmiech przyp red).

Martinus: Wiesz, poświęcamy swój cały wolny czas na granie w piłkę nożną, ponieważ naprawdę to kochamy! Ale też biegamy, jeździmy na nartach biegowych i zjazdowych.

Marcus: Naprawdę lubimy być aktywni, na szczęście mieszkamy w miejscu, w którym jest wiele ciekawych rzeczy do zrobienia! Kochamy również łowić ryby – a to również sport, prawda? (śmiech przyp.red).

Na swoim koncie macie wiele nagród. Która dla Was jest najcenniejsza?

Marcus: Cenimy sobie wszystkie, ale bardzo fajnie było wygrać Årets Spellemann (Norweskie Grammy: Artysta roku przyp.red) . Otrzymaliśmy tę nagrodę od Kygo, który otrzymał ją rok wcześniej. To było niesamowite przeżycie.

Jakie są Wasze najbliższe plany artystyczne?

Martinus: Zbliża się nasza europejska trasa "Moments tour". Już nie możemy się jej doczekać!

Marcus: Miło będzie też wrócić do studia i nagrać nowe piosenki

Chłopaki, chciałbym Wam bardzo podziękować, że znaleźliście czas na rozmowę ze mną i życzyć Wam kolejnych sukcesów. Często odwiedzajcie nasz kraj. Powodzenia!

Rozmawiał Sebastian Płatek


author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 30.11.2017   fot. Fred Jonny

Polski akcent wśród nominacji do Grammy

Kilkanaście tysięcy widzów na "Jeziorze Łabędzim" w Polsce!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć