Rozmowa z Marcusem i Martinusem w związku z premierą płyty „Moments”
17 listopada ukazał się Wasz nowy album „Moments”. Czym Waszym ten album różni się od poprzedniego krążka „Together”?
Martinus: Wydaje mi się, że bardzo rozwinęliśmy się muzycznie.
Marcus: Wraz z tym jak dorastamy, czuję, że nasza muzyka dorasta razem z nami. Ten album jest bardziej dojrzały.
„Together” było pierwszą płytą, która ukazała się w Polsce. Sukces tej płyty sprawił, że album „Moments” ukazuje się bez żadnego opóźnienia. W kilka miesięcy udało Wam się podbić kolejny kraj. Jak się z tym czujecie?
Marcus: To niezwykle ekscytujące! Nie możemy w to uwierzyć, ale to co się dzieje to istne szaleństwo. Wiemy jednak, że nie dokonalibyśmy tego wszystkiego bez pomocy naszych wspaniałych fanów.
Martinus: Dokładnie tak. Przy okazji, składamy wielkie podziękowania dla wszystkich naszych fanów w Polsce!
Jesteście młodymi, zdolnymi chłopakami, którym udało się spełnić swoje marzenia.? Czujecie się szczęściarzami?
Marcus: Mamy szczęście, że każdego dnia możemy robić to co kochamy – śpiewać, tańczyć i występować.
Martinus: Ciężko pracujemy, ale przy tym również świetnie się bawimy.
Wróćmy do początku. Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?
Marcus: Kiedy byliśmy dzieciakami marzyliśmy o tym, aby zostać profesjonalnymi piłkarzami. Zawsze lubiliśmy występować, więc po tym jak wygraliśmy mając 10-lat Melodi Grand Prix Junior, zaczęliśmy myśleć, że śpiewanie może być czymś, czym możemy się zająć bardziej długofalowo.
Martinus: Oboje lubimy być na scenie i występować. A kiedy czas na to pozwala, gramy w piłkę. Jednak wiemy, że chcemy być artystami.
Jakiej muzyki słuchacie na co dzień. Czy macie grono swoich ulubionych wykonawców którzy jakoś szczególnie Was inspirują.
Martinus: Codziennie słuchamy bardzo dużo różnej muzyki. Nasi ulubieni artyści, których podziwiamy to m.in. Jason Derulo, Bruno Mars, Ed Sheeran no i Justin Bieber.
Jak wygląda proces tworzenia Waszych piosenek? Pracujecie wspólnie nad danym utworem czy też każdy z Was tworzy szkice utworów oddzielnie, a później wspólnie dopracowujecie szczegóły? A może istnieje podział, że jeden z Wasz komponuje a drugi pisze teksty?
Marcus: Pracujemy z różnymi producentami i muzykami w studio. Czasami producenci rzucają pomysł. Jeżeli nam się spodoba, to go podchwytujemy i dalej realizujemy, a jeżeli nie, zaczynamy od początku. Na nowym albumie "Moments" jest singiel "One Flight Away", do którego napisałem swój pierwszy wers rapowy – to było super.
Jesteście bliźniakami, a z rodzeństwem jest tak, że często się ze sobą kłóci. Jak to wygląda u Was? Często się ze sobą sprzeczacie?
Martinus: Nigdy nie kłócimy się o duże, poważne sprawy – to nam się nigdy nie zdarza.
Marcus: Ale jeśli nudzimy się np. podczas długiej jazdy samochodem, potrafimy się zacząć szturchać i popychać nawzajem, wiesz tak po prostu dla żartów. Ale tak naprawdę Martinus jest moim najlepszym przyjacielem.
Mimo młodego wieku, udało Wam się osiągnąć już bardzo wiele. Jak udaje Wam się godzić codzienne obowiązki takie jak np. nauka z Waszą działalnością muzyczną?
Marcus: Szkoła jest dla nas niezwykle ważna! Dbamy o to, by zawsze praca domowa była odrobiona na czas. Bardzo pomocny jest nasz tata, który jest nauczycielem.
Martinus: Dużo ćwiczymy aby być lepszymi artystami – co tydzień mamy lekcje śpiewu przez Skype z instruktorem z Los Angeles. Dużą wagę przywiązujemy również do lekcji tańca. Przy tym wszystkim, staramy się zawsze znaleźć czas by pograć w piłkę, bo tego również potrzebujemy. To pozwala nam wypracować formę, dzięki której możemy więcej tańczyć na scenie.
Popularność ma swoje plusy i minusy. Znajdujecie jeszcze czas na spotkania kumplami i takie zwyczajne rodzinne życie?
Martinus: Mieszkamy w małej wiosce Trofors, którą zamieszkuje tylko 800 ludzi! Kiedy jesteśmy w domu, wiedziemy normalne życie. Chodzimy do szkoły, spotykamy się z naszymi przyjaciółmi i robimy te wszystkie normalne rzeczy, które robią 15-latkowie.
Nasz serwis muzyczny znalazł się w gronie patronów medialnych zarówno albumów „Together” oraz „Moments”. My też czujemy się szczęściarzami (śmiech przyp. red). W Polsce macie tłumy oddanych fanów, głównie fanek. Od momentu, kiedy ogłosiliśmy, że będziemy patronami medialnymi, zostaliśmy zasypani tysiącami pytań. Mamy namiastkę tego, z czym Wy musicie sobie radzić na co dzień. O to właśnie chciałem zapytać, jak radzicie sobie z popularnością i takim uwielbieniem ze strony przede wszystkim dziewczyn ?
Marcus: Dużo mówimy o tym, że mamy najlepszych fanów na świecie, ale to prawda! Naprawdę mamy, i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy dzielić się tym doświadczeniem z nimi. Uwielbiamy przyjeżdżać do nowych krajów, poznawać je i spotykać nowych ludzi. Z myślą o naszych polskich fanach, planujemy nauczyć się trochę języka polskiego!
Właśnie porozmawiajmy przez moment o dziewczynach. Chłopaki, muszę zadać to pytanie, bo pewnie wiele polskich fanek miało by poznać na nie odpowiedź. Czy macie dziewczyny? Czy polskie fanki mogą jeszcze mieć nadzieję, że któraś z nich wpadnie Wam w oko?
Marcus i Martinus: Nie
A jaki jest Wasz ideał dziewczyny?
Martinus: Nie ma dla mnie znaczenia, jaki ma kolor włosów, czy jest blondynką czy brunetką.
Marcus: Nie sądzę, że mamy jakiś specjalny typ, najważniejsze żeby dziewczyna była miła i urocza!
W sierpniu wystąpiliście w Warszawie podczas Young Stars Festival. Jak wspominacie ten festiwal?
Marcus: To był nasz pierwszy raz w Polsce i naprawdę nam się podobało!
Martinus: To był bardzo fajny festiwal i świetnie się bawiliśmy podczas występu. Było super.
20 marca ponownie odwiedzicie Polskę. Wasi fani już odliczają dni do koncertu
Martinus: My również! Jesteśmy bardzo podekscytowani! Mamy nadzieję zobaczyć wielu naszych polskich fanów
Jak słyszcie Polska, to jakie macie skojarzenia z naszym krajem?
Marcus: Wiem, że to bardzo piękny kraj. Bardzo podoba mi się Warszawa.
Martinus: Chciałbym nauczyć się kilku polskich słów, mam więc nadzieję, że spotkam kilku fanów na naszym koncercie, którzy mi w tym pomogą.
Jakim drużynom piłkarskim, piłkarzom kibicujecie?
Martinus: Chelsea
Marcus: Manchester United
Pozostańmy jeszcze przez moment przy tematyce sportowej. Czy poza piłką nożną uprawiacie jakiś sport? Np. biegi narciarskie? Podobno w Norwegii wszyscy biegają na nartach? (śmiech przyp red).
Martinus: Wiesz, poświęcamy swój cały wolny czas na granie w piłkę nożną, ponieważ naprawdę to kochamy! Ale też biegamy, jeździmy na nartach biegowych i zjazdowych.
Marcus: Naprawdę lubimy być aktywni, na szczęście mieszkamy w miejscu, w którym jest wiele ciekawych rzeczy do zrobienia! Kochamy również łowić ryby – a to również sport, prawda? (śmiech przyp.red).
Na swoim koncie macie wiele nagród. Która dla Was jest najcenniejsza?
Marcus: Cenimy sobie wszystkie, ale bardzo fajnie było wygrać Årets Spellemann (Norweskie Grammy: Artysta roku przyp.red) . Otrzymaliśmy tę nagrodę od Kygo, który otrzymał ją rok wcześniej. To było niesamowite przeżycie.
Jakie są Wasze najbliższe plany artystyczne?
Martinus: Zbliża się nasza europejska trasa "Moments tour". Już nie możemy się jej doczekać!
Marcus: Miło będzie też wrócić do studia i nagrać nowe piosenki
Chłopaki, chciałbym Wam bardzo podziękować, że znaleźliście czas na rozmowę ze mną i życzyć Wam kolejnych sukcesów. Często odwiedzajcie nasz kraj. Powodzenia!
Rozmawiał Sebastian Płatek