Uwspółcześnione aranżacje nieprzemijalnych przebojów i urzekająco ciepłe brzmienie swingującego Seal’a zachwycają fanów i krytyków. Muzyk niedawno wystąpił podczas gali inaugurującej londyński festiwal jazzowy Jazz Voice, gdzie zaprezentował wybrane kompozycje z płyty przy akompaniamencie 42-osobowej orkiestry pod batutą Guya Bakera. Fani mieli również okazję posłuchać występującego na żywo muzyka podczas niedzielnej emisji angielskiego „Tańca z Gwiazdami” na kanale BBC One. Wielkimi krokami zbliża się także grudniowa gala Royal Variety Performance, podczas której Seal wraz z innymi znakomitymi gośćmi zaprezentuje swój materiał przed członkami brytyjskiej rodziny królewskiej.
W lutym nastrojowe aranżacje Seala popłyną z najważniejszych angielskich sal koncertowych. Muzyk w ciągu niecałych dwóch tygodni zawita do 9 największych miast.
10 studyjny album artysty jest hołdem złożonym takim legendom jak Frank Sinatra, Ella Fitzgerald czy Nina Simone.
„To album, który chciałem nagrać od zawsze. Wychowałem się słuchając muzyki ery Rat Packa, dlatego nagranie tych ponadczasowych utworów było moim życiowym marzeniem. Współpraca z tymi samymi muzykami, którzy występowali z Frankiem Sinatrą i w tym samym studio było najlepszym momentem w mojej karierze” – wyjaśnia Seal.
Seal z właściwym sobie wdziękiem przenosi glamour starego Hollywood w dzisiejsze czasy. Na album trafiły m.in. klasyki z repertuaru Franka Sinatry - Luck Be A Lady, I’ve Got You Under My Skin oraz It Was A Very Good Year, Elli Fitzgerald I’m Beginning to See The Light, Niny Simone I Put A Spell on You, a także perełka Cole’a Portera Love For Sale.
Na płycie „Standards” Seala wspomogli muzycy - Randy Waldman, pianista który koncertował z Frankiem Sinatrą i Paulem Anką, Chuck Berghofer – basista współpracujący z Ella Fitzgerald i Rayem Charlesem oraz Greg Fields – perkusista występujący z Quincym Jonesem i Steviem Wonderem.
Album został nagrany w słynnych Capitol Records in Los Angeles , w tym samym studio, w którym swoje największe hity nagrywali Frank Sinatra, Dean Martin, Nat “King” Cole oraz United Studios. Nad brzmieniem płyty czuwał Nick Patrick (Tina Turner oraz Marvin Gaye), a także nominowany do Grammy aranżer Chris Walden oraz inżynier dźwięku Don Murray.