Stashka: "Pozytywnie i do przodu"

Ten tekst przeczytasz w ok. 7 minut
Stashka: Pozytywnie i do przodu
 fot. mat. prasowe

Rozmowa ze Stashką, Artystką kwietnia NetFan.pl w związku z premierą debiutanckiego albumu „Naturalnie”

W połowie marca ukazał się Twój debiutancki album zatytułowany „Naturalnie”. Krążek promuje singiel „Sekret”. Jeden z wersów refrenu brzmi: „O tym myśl by lepiej żyć i nie łam się” – czy można powiedzieć, że jest to Twoje motto którym starasz się kierować w codziennym życiu?
„Pozytywnie i do przodu” to moje motto, ale te słowa, które przytoczyłeś mówią właściwie o tym samym, tylko w inny sposób. Bardzo się staram kreować wszystko w życiu właśnie tak, aby było pozytywnie. Różnie to bywa, bo czasem zdarzają się i słabsze dni, ale szybko staram się przypominać sobie właśnie, o co tu w tym wszystkim chodzi.

W 2014 roku z utworem "Chcę Kochać" wygrałaś Baltic Song Festival oraz otrzymałaś nagrodę publiczności. Jak dzisiaj z perspektywy czasu, wspominasz ten sukces?
Uważam, że to niesamowite wydarzenie dodało mi wiary w siebie, poczułam się bardzo doceniona przez jury i publiczność na scenie międzynarodowej! To dla mnie zaszczyt, że mogłam reprezentować nasz kraj. Dałam z siebie wszystko.. a w ogóle to opowiem Wam coś, czego nie mówiłam nigdzie: jak obejrzycie mój występ w Szwecji, jest na youtube, zwrócicie uwagę na pierwsze sekundy mojego występu oraz to, że łapię się przez chwię za głowę, to oznacza „a ła” ponieważ przed samym wyjściem zza kulis uderzyłam się w głowę o wystające lampy ledowe. Pomijając to, czas spędzony w Karlshamn wspominam świetnie! Super czas, organizatorzy, artyści publiczność - bardzo fajni i sympatyczni ludzie.

REKLAMA
30 Seconds To Mars News

Po sukcesie w Szwecji, Twoja kariera nabrała rozpędu. Zapowiadano premierę debiutanckiej płyty, jednak dopiero w tym roku, album ukazał się na rynku. Dlaczego tak długo musieliśmy czekać na ten krążek?
Tak się poukładały jej losy. Rzeczywiście długo to trwało, ale złożyło się na to wiele wydarzeń i sytuacji. Podpisałam w między czasie kontrakt płytowy wcześniej działałam bez wytwórni..czyli rozmowy, ustalenia, odsłuchiwania, to trwa. Kolejna sprawa: było trochę zmian w aranżacji i produkcji.. pierwsza, debiutancka płyta, musi być dopracowana (śmiech przyp.red) i tak to trwało, ale doczekaliśmy się.



Materiał, który znalazł się na płycie jest niezwykle energetyczny i pozytywny. Mówisz o sobie, że jesteś optymistką. Przyznam, że to takie „nie polskie”. Na ogół słyszy się narzekanie, a Ty swoją płytą udowadniasz, że można inaczej „by lepiej żyć”. Zdradź proszę sekret, skąd czerpiesz tyle pozytywnej energii?
Staram się cały czas nad sobą i nad tym pozytywnym myśleniem pracować. Bo wiecie, to nie jest tak, że jest luzik i tylko tak pozytywnie się dzieje. Każdego dopadają i te mniej dobre chwile, nawet i złe, mnie również. Ale nie chcę się na tym skupiać za długo, a na pewno nie dłużej niż jeden dzień, bo szkoda mi czasu.

Płytę zadedykowałaś synkowi. Jak udaje Ci się godzić obowiązki mamy z karierą muzyczną?
Nie ma lekko, ale na razie udaje mi się to pogodzić. Okres promocji po premierze płyty był dość intensywny, pojawiałam się w Warszawie na wywiadach w radio czy w programach telewizyjnych, a mój synek zawsze ze mną. Oczywiście bez pomocy mojego męża, mojej siostry, czy przyjaciół bardzo trudno byłoby sobie poradzić, a i synka mojego nie chcę narażać na niepotrzebny stres (śmiech przyp. red).

W Twojej biografii można przeczytać, że koncertowałaś wspólnie z zespołem cygańskim. Jak wyglądała trasa koncertowa? Podróżowałaś taborem cygańskim, gdzie królowała świetna zabawa czy to tylko stereotyp? (śmiech przyp.red)
Czasy taborów już dawno minęły, ale mieliśmy zielonego, wesołego busa, którym podróżowaliśmy na koncerty. Zakładałam strój cygański, kręciłam spódnicą i rękami, włosy miałam długie i śpiewałam po cygańsku, to była świetna zabawa.

Miałaś okazję występować u boku wielu polskich wykonawców. Kiedy postanowiłaś, że chcesz wyjść z ich cienia i pokazać światu co Tobie w duszy gra?
Marzyłam o tym będąc małą dziewczynką, ale rzeczywiście długo śpiewałam na drugiej linii. Mimo to, zawsze komponowałam gdzieś na boku i pisałam teksty swoich piosenek. Aż tu nagle powstała piosenka „Zegar” i to od niej postanowiłam zacząć swoją solową drogę.



Materiał na płycie jest bardzo zróżnicowany. Ciężko jest go jednoznacznie sklasyfikować. Który gatunek muzyczny jest Tobie najbliższy?
Ostatnio się nad tym zastanawiałam i zauważyłam, że co pewien czas to się zmienia. Jednak cały czas i niezmiennie bardzo lubię surowe, akustyczne brzmienia naturalnych instrumentów, co w wielu gatunkach muzycznych możemy usłyszeć. Wszystko chyba zależy od kompozycji, jeśli mnie poruszy i dotknie jakoś szczególniej, będzie to na pewien czas mój ulubiony gatunek muzyczny (śmiech przyp.red)

Wspomniany wcześniej utwór „Chcę kochać”, otwiera płytę. To chyba duży komfort, by debiutancki album otwierał przebój. Jak myślisz, gdzie leży tajemnica sukcesu tej kompozycji?
Piosenka jest lekka, pozytywna, taneczna i wpada w ucho (śmiech przyp.red) ludzie czują klimat. Nie raz słyszałam historie o tym jak powstawały różne przeboje. Z reguły nikt się nie spodziewał w momencie powstawania utworu, że powstaje coś takiego. Często dzieje się to na imprezach, na luzie i bez ciśnienia, czasem bywa to żart. I tak było w tym przypadku, wielokrotnie opowiadałam historię pierwszej bułgarskiej wersji tej piosenki. Niewątpliwie do jej sukcesu przyczyniła się również pomoc w aranżacji i produkcji Mateusza Pospieszalskiego, który podkreślił folkowy charakter tego utworu dogrywając charakterystyczne saksofony.

„Ocean myśli”, to kolejny utwór, który mogliśmy poznać na długo przed premierą płyty. Pozwól, że porozmawiamy przez moment, nie tyle o samym utworze, ale o teledysku, który do niego powstał. Klip utrzymany jest w stylistyce lat 80-tych i 90-tych. Kto wpadł na pomysł, by właśnie w ten sposób zobrazować „Ocean myśli”?
To mój pomysł, taką miałam wizję, a potem szczęście, że mogłam pracować z ludźmi, którzy mnie zrozumieli i ją zrealizowali. Nie skupiałam się jednak na utrzymaniu stylistyki, ale na zobrazowaniu treści tej piosenki.



Muszę przyznać, że zachwyciły mnie zdjęcia ilustrujące Twoją stronę internetową. Jest dużo zieleni, wakacyjnego klimatu. Biegasz po lesie, pozujesz w przepięknych sceneriach. Preferujesz aktywną formę spędzania wolnego czasu? Jaka jest Twoja recepta na idealny relaks?
Dziękuję, to moja pierwsza sesja w mazurskich lasach, a autorką zdjęć jest Monika Osuch. Obcowanie z naturą przede wszystkim. Spacery w lesie, o każdej porze roku – to dla mnie najlepszy relaks. Aktywny wypoczynek jak najbardziej, uwielbiam pływać, jeździć na rowerze.. właśnie! muszę wyjąć rolki z szafy.

Na płycie „Naturalnie” znalazłem piękny cytat „Co wymarzone, nikt tego nie odbierze”. Wydanie własnej płyty, to chyba jedno z Twoich marzeń, które właśnie się spełniło. Czy możesz zdradzić, jedno ze swoich marzeń, które w najbliższym czasie chciałabyś zrealizować?
To słowa z piosenki „Chcę kochać”, są też i inne wybrane fragmenty, które postanowiłam wyszczególnić. A marzenia to ważna sprawa w naszym życiu. Moim największym obecnie marzeniem jest mój własny, rodzinny ciepły domek.

Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Sebastian Płatek

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 04.05.2016   fot. mat. prasowe

"Z całych sił" - nowa propozycja Szymona Chodynieckiego

Popularny dj Remo prezentuje kolejny singiel

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć