Karcer, jeden z najbardziej długowiecznych polskich zespołów punkowych kazał fanom trzy lata czekać na swój nowy album. Krążek o tytule "Herezje" powstawał od jesieni 2013 do wakacji 2014 rejestrowany samodzielnie przez zespół w Słupskim Ośrodku Kultury, a jego zawartość stanowi 13 nowych kompozycji uzupełnionych nagraniem bonusowym. Na nowej płycie odnajdujemy klasyczny, muzyczny tort Karcerowiczów: od zwariowanej prędkości do chwili na przystanku, która i tak nie powinna dać oczekiwanego spokoju. Wszystko oplecione w mroczne teksty, bo słońce zagląda tu może raz, i to na krótko. „Staraliśmy się wybrać utwory, które pokażą Karcer po trzech latach - mówi Krzysztof Żeromski - Nie wiem, czy to długo, czy krótko między kolejnymi albumami, ale staraliśmy się wybrać utwory budujące pewną całość. Unikamy jednego wzoru w całym materiale, bo wreszcie ma być to album, a nie kolejna koperta z kolejnymi zdjęciami z komunii. Kilka pomysłów odpadło, inne zostały zahibernowane i czekają. Wg mnie "Herezje" to płyta bardzo optymistyczna, mam nadzieję, że to nie herezje. Do nowych utworów dołożyliśmy "13XII", żeby nie zapomnieć."