"Dobre płyty są jak dobre filmy. Lubimy je oglądać po ileś tam razy i chcemy ciągle wracać..."

Ten tekst przeczytasz w ok. 5 minut
Dobre płyty są jak dobre filmy. Lubimy je oglądać po ileś tam razy i chcemy ciągle wracać...
 fot. universalmusic.pl

Rozmowa z Mikisem Cupasem i Adamem Wolskim w związku z premierą albumu Mikis/Wolski

Skąd pomysł na połączenie sił przedstawicieli dwóch istotnych na polskiej scenie muzycznej formacji?
Pomysł wykluł się sam, z przypadku, który wiemy, że ma wpływ na każdego człowieka. Ot co, spotkaliśmy się w tym samym czasie, o tej samej godzinie, w tym samym miejscu i zaczęliśmy gadać o muzie. A, że gadało się dobrze i plany mieliśmy podobne (obaj chcieliśmy zrobić coś poza swoimi kapelami)

Czy podczas pracy nad albumem korzystaliście z doświadczeń jakie daje wam praca w zespołach Wilki oraz Golden Life, czy też Waszym celem było to, aby stworzyć zupełnie nową jakoś i wyrzucić z siebie te wszystkie dźwięki, których nie możecie zagrać na co dzień?
Nic nie zakładaliśmy. Mikis zaprosił mnie do swojego studia mówiąc, że coś już tam ma …, a ja zaśpiewałem do tego i się zaczęła zabawa. Zatrzymaliśmy się, jak zrobiliśmy 13-ty czyli ostatnie numer na ta płytę

REKLAMA
Judas Priest News

Kompozycje z Waszego albumu brzmią bardzo gitarowo, zapewne duże znaczenie ma tu fakt, że współautorem projektu jest Mikis Cupas. Czy utwory powstawały właśnie w oparciu i gitarowe riffy, które na próby przynosił Mikis?
Mikis od początku rzucał pomysłami i trafiał idealnie pode mnie, a ja mu śpiewałem. Wychodziło coś, co nam się najzwyczajniej w świecie zaczęło podobać i tak robiliśmy. Gitara akustyczna od niej wszystko się zaczęło (śmiech przyp.red)

Cała płyta jest bardzo dynamiczna i daje słuchaczowi sporo pozytywnej energii. Jednak singlowe „Serce” to utwór bardziej stonowany i melancholijny. Skąd właśnie taki wybór?
Robiliśmy małe rozeznanie jaki utwór z tej naszej płytki jest powiedzmy hitowy. Padło na „Serce”. To była propozycja firmy, ale w pełni uzasadniona i przy naszej aprobacie z Jarkiem dogadujemy się perfekcyjnie (śmiech przyp.red)

Kilka z utworów zarejestrowanych na płycie ma potencjał przebojowy „Tańcz i płacz” czy „Jestem twoim lustrem”, to kompozycję które mogą dotrzeć na szczyty list przebojów. Czy będzie to dla Was wyznacznikiem tego czy płyta jest rzeczywiście dobra?
Hmmm a co jest wyznacznikiem że płyta jest dobra...??? Płytę się włącza, słucha, a potem sami sobie mówimy fajnie, albo nie fajnie. Myślę, że muzyka to taka dziedzina sztuki, że prawdę czuć, a na naszej jest bardzo dużo chwytliwych melodii i dobrych, prostych, niepokombinowanych tekstów. Dobre płyty są jak dobre filmy. Lubimy je oglądać po ileś tam razy i chcemy ciągle wracać. Mam masę takich płyt i filmów (śmiech przyp.red) np.The National „High Violet”

Do nagrania albumu zaprosiliście kilku wyjątkowych gości. Są wśród nich Andrzej Smolik oraz Michał Jelonek. Jak ich obecność wpłynęła na ostateczne brzmienie kompozycji w których wystąpili?
Każda obecność kogoś na płycie wpływa i każdą czuć. To przede wszystkim koledzy Mikisa którzy bardzo chętnie przyjęli zaproszenia. Bardzo im dziękujemy! Dali nam kilka swoich bardzo cennych pereł (śmiech przyp.red)

Właśnie rozpoczyna się sezon plenerowych koncertów, czy obowiązki jakie macie jako członkowie swoich macierzystych formacji, pozwolą Wam znaleźć czas na zaprezentowanie Waszego nowego materiału w wersji koncertowej?
Nic na siłę mówi przysłowie. A my tak jak w piosence którą śpiewamy (hmm...ja) „przerwij wyścig szczurów złe ambicje porzuć..” Nie gonimy, bo to nie ma sensu. Teraz gramy sporo koncertów z Golden Life, a Mikis z Wilkami. Więc chcemy zagrać serię koncertów dopiero jesienią. Dla tych twardzieli którym nasza płyta przypadnie do gustu. Chcemy, by to były koncerty kameralne w klubach, bo zależy nam na fajnej nie krępującej atmosferze (śmiech przyp.red)

Słuchając po raz kolejny Waszej płyty ciągle mam to samo wrażenie, że jesteście muzykami rock&rollowymi z krwi i kości. Dynamiczne numery, przesterowane gitary i głośne bębny czy właśnie taki zestaw daje wam życiową energię, którą przekładacie następnie na piosenki?
Są dynamiczne, ale i są stonowane muzyka to w ogóle dla mnie forma terapii. Koncerty mi osobiście dają duży power i w ogóle mnie nie męczą. Czasami schodzę ze sceny i wiem, że mogę jeszcze. Muza i ludzie, bo ważny jest odbiór. To jest super dawka (śmiech przyp.red)

Na Waszej stronie internetowej znalazłem informacje, że praca nad płytą była dla Was niczym wymarzone wakacje. Czy rzeczywiście wszystko poszło tak gładko i obyło się bez najmniejszych zawirowań?
Rzeczywiście tak było. Nie było tutaj żadnego pośpiechu, żadnego liczenia na zysk. To fantastyczna muzyczna przygoda, która dała fajną płytę. Na pewno powtórzymy muzyczne spotkanie, bo robota nam się podobała. Robiliśmy wtedy kiedy mieliśmy czas (śmiech przyp.red)

Czy po nagraniu wszystkich piosenek i ostatecznym zamknięciu spraw wydawniczych czujecie się spełnieni artystycznie i chcecie wrócić dawnych obowiązków w Waszych zespołach, a może jest to początek zupełnie nowego etapu?
Co będzie to pokaże czas. Założyliśmy kapelę, mamy systematyczne próby. Granie tych kawałków sprawia nam dużo radości, ale nie możemy zapominać, że mamy swoje rodzime kapele, które są dla nas bardzo ważne. Wiem, że Mikis z Wilkami też zaczął intensywniej pracować, a ja z Goldenami szykuję nową płytę

Za produkcję i realizację całego albumu odpowiedzialny jest Mikis. Czy oznacza to, że nikt inny nie mógł dać Ci jakiś wskazówek odnośnie ostatecznego brzmienia piosenek?
Mikis fizycznie pracował przy produkcji, to jego pierwsze dziecko (Gratuluję!!!!). Wspólnie ustalaliśmy jak to ma wyglądać i tu też mieliśmy podobne wizje muzyczne. Jesteśmy z tej starej szkoły, że muza musi mieć melodię i fajny tekst. Mam wrażenie, że na tej płycie jest 13 fajnych polskich piosenek. Szczerze polecam (śmiech przyp.red)

Na koniec powiedzcie jak czujecie się krótko po premierze Waszego „debiutu”. Czy znowu wydaje Wam się, że stawiacie na scenie pierwsze kroki?

Hmm no pierwsze to może nie, ale dreszczyk jest (śmiech przyp.red)

Dziękuje za rozmowę
Bartosz Domagała

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 10.05.2011   fot. universalmusic.pl

Pain Of Salvation pierwszą gwiazdą Info-Rock Festival 2011

Cztery koncerty Pat Metheny Trio jesienią w naszym kraju!

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć