Janet Jackson: Zaplanowany striptiz

Janet Jackson przyznała, że "wypadek", jaki przydarzył się jej podczas niedzielnego występu w przerwie meczu Super Bowl, był zaplanowany. Wokalistka stanęła jednocześnie w obronie telewizji MTV, która zorganizowała jej koncert oraz stacji CBS, która transmitowała całą imprezę. Tymczasem nowy utwór Janet, "Just A Little While", został błyskawicznie skierowany do radia, po tym, jak "wyciekł" do Internetu.

REKLAMA

Super Bowl to najważniejsze sportowe wydarzenie roku w USA. Tegoroczny finał rozgrywek ligi NFL przejdzie jednak do historii nie dzięki temu, co działo się na boisku, a za sprawą incydentu, jaki wydarzył się w przerwie meczu. Koncert, umilający widzom oczekiwanie na ich sportowych bohaterów, kończyli wspólnie Janet Jackson i Justin Timberlake. Pod koniec występu były wokalista boysbandu N'Sync podszedł do swej scenicznej partnerki i energicznym ruchem zdarł z niej część gorsetu, który miała na sobie. Oczom 90 milionów Amerykanów, śledzących wydarzenie na ekranach telewizorów, ukazał się widok nagiej piersi Jackson, przyozdobionej okazałym kolczykiem. "Decyzja o odsłonięciu kostiumu na końcu mojego występu w przerwie została podjęta już po próbie generalnej. MTV nic o tym nie wiedziało" - napisała Janet w oświadczeniu. "Nie miałam zamiaru, aby sprawa nabrała tak wielkiego rozgłosu. Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni - widzów, MTV, CBS i NFL". Tymczasem do Internetu "wyciekł" najnowszy utwór Janet Jackson, "Just A Little While", który miał być wydany na singlu dopiero pod koniec marca. W tej sytuacji szefowie wytwórni płytowej Virgin zdecydowali się w przyspieszonym trybie porozsyłać to nagranie do amerykańskich rozgłośni radiowych, aby zmniejszyć jego powodzenie wśród sieciowych piratów.

Wiadomość pochodzi z serwisu Interia.pl