FOTORELACJA

Randy Brecker zagrał w Nowej Hucie! - fotorelacja

Niecodzienny koncert wydarzył się w Państwowej Szkole Muzycznej im. Mieczysława Karłowicza w krakowskiej Nowej Hucie. W kameralnej sali koncertowej tej placówki zagrał jeden z najwybitniejszych trębaczy w historii jazzu i muzyki popularnej - Randy Brecker.

Muzyk to pierwszoligowy - dość powiedzieć, że jest pięciokrotnym laureatem Grammy, najważniejszej muzycznej nagrody światowego show-businessu. Grał oczywiście z największymi jazzmanami świata - choćby Jaco Pastoriousem czy Billy Cobhamem, ale jego zainteresowania i doświadczenie wybiegają daleko poza ramy muzyki improwizowanej. Brecker grywał i nagrywał między innymi z Bruce Springsteenem, Dire Straits, Frankiem Zappą czy Blood Sweat & Tears. Polskim melomanom to postać szczególnie bliska - jedna ze statuetek Grammy, jaką Randy ma w swojej kolekcji to nagroda za wspólną płytę z naszym wybitnym pianistą Włodkiem Pawlikiem ("Night in Calisia").

W Krakowie Randy Brecker wystąpił w towarzystwie AMC Trio, które na ten wieczór było kwartetem, gdyż panowie dokoptowali do składu czwartego muzyka - gitarzystę. Żelazny skład tej słowackiej formacji z Preszowa tworzą pianista Peter Adamkovič, perkusista Stanislav Cvanciger oraz kontrabasista Martin Marinčák. Wspomniany gitarzysta to Samuel Marincak. Panowie na szczęście czasem grywają w Polsce, ja widziałem ich drugi raz, poprzednio towarzyszyli wybitnej skrzypaczce Reginie Carter. Tak więc fakt, że nasi południowi bracia są świetnymi instrumentalistami i świetnie brzmiącą maszynką akompaniującą nie był dla mnie niespodzianką. Martin Marincak, kontrabasista pełniący rolę konferansjera świetnie mówi po polsku, co bardzo ułatwiało mu zapowiadanie kolejnych przygotowanych na ten wieczór kompozycji. A możliwość słuchania tak ważnej w historii muzyki postaci jak Randy Brecker w towarzystwie znakomitych fachowców z AMC Trio w kameralnym anturażu niewielkiej sali koncertowej szkoły muzycznej dodawał dodatkowego smaczku - sala jest wyposażona w elementarne nagłośnienie, ale służyło ono głównie zapowiedziom. Grę muzyków słyszeliśmy tak naprawdę "prosto spod paluchów", a odbiór brzmienia trąbki choćby w rękach takiego fachowca, jak Brecker, bez pośrednictwa systemu nagłaśniającego zawsze powoduje dodatkowe wrażenia. Publiczność chyba zareagowała podobnie jak ja - były brawa na stojąco i bis, a przesympatyczny Randy po koncercie chętnie podpisywał płyty i pozował do pamiątkowych zdjęć.

Organizatorem krakowskiego koncertu Randy Breckera i AMC Trio była Cracovia Music Agency. Prezentuj

Trwa ładowanie zdjęć