FOTORELACJA

Greg Howe zagrał w ramach cyklu Bochnia Rocks - fotorelacja

Greg Howe - wybitny amerykański gitarzysta i kompozytor zawitał do Polski w ramach promocji najnowszego, dziewiątego już albumu solowego w dorobku tego inspirującego muzyka. Jednym z polskich przystanków podczas "Greg Howe - Wheelhouse Tour" była kameralna sala bocheńskiego kina Regis, gdzie od kilku lat organizowane są koncerty w ramach cyklu Bochnia Rocks.

W niedzielę, 28 października 2018 roku Greg wszedł na scenę w towarzystwie świetnej sekcji rytmicznej - na basie grał Ernest Tibbs (wcześniej grał w Polsce koncerty między innymi z Simon Phillips Protocol), za zestawem perkusyjnym zaś zasiadł stary dobry znajomy Grega, emanujący pozytywną energią bębniarz Gianluca Palmieri, z którym Howe współpracował w nieistniejącym już niestety zespole Maragold. Sala wypełniła się do ostatniego miejsca melomanami, często takimi, którzy już tradycyjnie przyjechali do Bochni z dość odległych miejsc na spotkanie z gitarową maestrią na najwyższym światowym poziomie. W twierdzeniu tym nie ma żadnej megalomanii - Greg jako sideman i współpracownik ma na koncie grę w zespołach Michaela Jacksona, Justina Timberlake, Rihanny, Christiny Aguilery czy Enrique Iglesiasa. Umówmy się, że ci wykonawcy korzystają z usług najlepszych fachowców na świecie przy produkowaniu swoich albumów i kompletowaniu zespołów akompaniujących na żywo.

Na początku, przed zagraniem pierwszej nuty Howe zapowiedział, że nie będzie więcej słów - tylko muzyka - i na szczęście słowa nie dotrzymał. Kolejne "harce na gitarce" tworzone na kanwie brzmienia niebywale czujnej i ekspresyjnej sekcji rytmicznej gitarzysta poprzedzał dowcipnymi często zapowiedziami. Na bis panowie zagrali cover z repertuaru Allana Holdswortha, którego Howe przedstawił jako jednego ze swoich mistrzów.

Koncert otworzył czterdziestominutowy set solowy w wykonaniu Jeffa Auga, grającego na gitarze akustycznej. To już drugi występ tego sympatycznego instrumentalisty w Bochni, poprzednio otwierał koncert tira Alexa Skolnicka. Ci z widzów, którzy mieli przyjemność wtedy spotkać się z maestrią i muzykalnością Auga, powitali go jak starego, dobrego znajomego, a ta część publiczności, która słyszała go po raz pierwszy niewątpliwie była równie zachwycona brzmieniem i energią jaką Jeff wydobywa ze swojej gitary.

Bochnia od kilku lat dzięki kooperacji agencji Kubicki Entertainment oraz gromady dobrych ludzi i firm animowanych na miejscu przez bocheńskiego muzyka Piotra Lekkiego staje się bez mała gitarową stolicą Polski. Ponad 30 koncertów instrumentalistów, którzy tworzyli i tworzą historię muzyki rozrywkowej w niewielkim, małopolskim miasteczku musi budzić szacunek. Organizatorzy nie osiadają na laurach - jeszcze w listopadzie do Bochni powróci maestro Vinnie Moore, zagra też mistrz rockowej gitary basowej Tony Franklin, który grał i nagrywał choćby z Davidem Gilmourem z Pink Floyd, Kate Bush czy Whitesnake. Nasza redakcja cały czas kibicuje działaniom Bochnia Rocks i relacje z kolejnych wydarzeń na pewno będą się pojawiać na naszych łamach.

Tymczasem zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z koncertu Grega Howe.

Trwa ładowanie zdjęć